Wilson, Steven - Drive Home

Andrzej Barwicki

ImagePod koniec października ukazało się kolejne wydawnictwo utalentowanego i pracowitego kompozytora, muzyka działającego w różnych zespołach i projektach oraz realizującego swoje solowe albumy - Stevena Wilsona. Tym razem, w postaci „Drive Home”, do rąk słuchaczy trafia płyta audio oraz krążek zawierający animowane wideoklipy autorstwa Jessa Cope’a oraz fragmenty koncertu zarejestrowanego w Niemczech.

Pierwsza płytka zawiera siedem kompozycji, a numerem jeden oznaczono nagranie „Drive Home”, znane doskonale słuchaczom z albumu „The Raven That Refused To Sing (And Other Stories)" - tutaj wykonane w krótszej, bardzo uroczej wersji. Jako drugi na płycie znajdujemy premierowy materiał w postaci utworu „The Birthday Party”. Słuchając tego nagrania uderza w nas jego progresywno - klasyczne brzmienie, pełne improwizacji i tajemniczych dźwięków, z wysuniętymi na pierwszy plan ostrymi partiami gitar i klawiszy, nie zabrakło tu też wokalu Stevena Wilsona. Po takiej dynamicznej premierze wyciszymy się słuchając nowej wersji „The Raven That Refused To Sing”. Ta wersja znakomicie oddaje nastrój wytworzony dzięki orkiestrowej aranżacji. Symfonia dźwięków dociera do naszego wnętrza, zostajemy nią dogłębnie poruszeni. Pozostałe cztery kompozycje pochodzą z ostatniej trasy koncertowej w Niemczech, a jako pierwszą słyszymy „The Holy Drinker”. Kto miał okazję być na koncercie tego artysty, ten wie, jakich emocji potrafi on dostarczyć wraz z towarzyszącymi mu znakomitymi instrumentalistami i tego nie trzeba przekonywać do Wilsonowych koncertowych wykonań. Kolejny utwór to „Insurgentes” pochodzący z albumu o tym samym tytule, który ukazał się w 2008 roku. Czas upływa nieubłaganie, nagranie zapewne wszyscy dobrze pamiętamy, ale nic nie straciło ono na swej muzyczno-intelektualnej wartości. Z ostatniego studyjnego albumu zamieszczono też na „Drive Home” utwór „The Watchmaker”. To taki niemal liryczno-rockowy wizerunek Wilsona, potrafiącego subtelnie i swobodnie improwizować, dając upust swej drapieżnej cząstce. Steven Wilson poszukuje inspiracji w różnych okresach proponując nam sentymentalną podróż do fundamentalnych wartości progresywnych dźwięków. Ostatni kawałek to „The Raven That Refused To Sing” - wersja live z burzą oklasków, do której również dołączam się i ja.

Mogliśmy posłuchać poszczególnych utworów w wersji audio, a teraz czas na dodatkowe, równie ważne doświadczenie łączące obraz i dźwięk, które znajduje się na krążku DVD. Na początku oglądamy wzruszający animowany, ośmiominutowy film, którego reżyserem jest Jess Cope. Trzeba przyznać, że porusza on swym obrazem. Producentem tej animacji jest Tom Kaye, zaś współpracował przy niej między innymi Robert Skrzyński. Postacie, czyli kukiełki i rekwizyty zostały wykonane przez Beth Jupe, Julie Cope, Paula Daviesa i Alison Cross. Kompozycja „The Raven That Refused To Sing” również została zilustrowana animacją w zimowej i dramatycznej scenerii. Następny obraz przenosi nas do sali koncertowej, gdzie Steven Wilson z towarzyszącymi mu muzykami, odgrodzony niekiedy przezroczystą kurtyną, wykonuje kolejne utwory: „The Holy Drinker”, „Insurgentes”, „The Watchmaker” i „The Raven That Refused To Sing” (live in Frankfurt). Oglądając te obrazki wracają do nas wspomnienia z koncertu w krakowskiej hali Wisły, na którym byłem w październiku 2011 roku. Słuchając muzyki Stevena na żywo, jego twórczość studyjna nabiera fantastycznych muzycznych odcieni, dlatego warto przekonać się o tym osobiście i poczuć tą niesamowitą moc oraz wirtuozerski kunszt docierający do nas ze sceny. Ostatnie dwa utwory „The Birthday Party” i „The Raven That Refused To Sing” (orchestral mix) zamieszczono w specjalnie zmiksowanej wersji audio.

Wraz ze Stevenem Wilsonem na scenie zagrali: Guthrie Govan (gitara prowadząca), Adam Holzman (instrument klawiszowe), Theo Travis (flety, saksofony, klarnet), Nick Beggs (gitara basowa, Chapman stick) i Marco Minnemann (perkusja). Dwóch muzyków wymienionych powyżej (Guthrie Govan, Marco Minnemann) tworzy wraz z basistą Bryanem Bellerem trio pod nazwą The Aristocrats. Niedawno nagrali oni trzecią płytę pt. „Culture Clash”, wydaną pod koniec lipca 2013 roku. Efektowne połączenie progresywnych fascynacji muzyką całej tej trójki poprzez fusion, metal i nieograniczaną improwizację będziemy mieli okazję posłuchać i zobaczyć już niedługo, albowiem w przyszłym roku wystąpią oni u nas na dwóch koncertach - 15 marca w warszawskiej Progresji oraz 16 marca w klubie Lizard King w Poznaniu. Ale jeszcze wcześniej, bo dosłownie za kilka dni, Steven Wilson wraz ze swoim zespołem wystąpi przed polska publicznością w Poznaniu (29 listopada) oraz w Zabrzu (30 listopada).

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok