Xposure - A Taste Of Xposure

Paweł Świrek

ImageKrakowski zespół Xposure początkowo chwalił się swą twórczością prezentując ją w postaci pojedynczych utworów. Ale ku radości coraz większej rzeszy fanów we wrześniu 2013 roku grupa wydała wreszcie własnym sumptem swoje pierwsze wydawnictwo, któremu nadała tytuł „A Taste Of Xposure”.

Muzyka Xposure jest mocno osadzona w dźwiękach charakterystycznych dla tych znanych z lat 70., co do dziś robi na słuchaczu duże wrażenie. To nic, że gitara czasem brzmi jak z tamtej epoki, liczy się klimat. Mamy tu typowe brzmienia dla tamtych lat, spokojne balladki, a także trochę bluesa. Ci, którzy mieli okazję widzieć zespół Xposure na żywo, to wiedzą czego można się po nim spodziewać. Już pierwsze dźwięki płyty przenoszą nas w typowe klimaty lat 70. Charakterystyczny wokal Agnieszki Mazurek bardzo dobrze współgra z gitarą Filipa Wyrwy. Tak właśnie brzmi „Step Into My Room”, gdzie pod koniec utworu mamy dodatkowo typowo rock & rollowe granie. W podobnym klimacie utrzymany jest „Until The Morning Birds”. Z kolei „Where Do We Come From” to nastrojowa ballada, a przebojowy „A Better You” bardziej nawiązuje do kompozycji z początku płyty. Charakterystycznym elementem tego ostatniego utworu jest ciekawa linia wokalna oraz znakomita solówka w samym jego środku. „Empty Room” to już typowy blues, natomiast „People” to kolejna dawka muzyki w stylu przypominającym początek płyty. Kolejną balladką jest „Either”, zaś lekkim oderwaniem od całości płyty jest nieco taneczny, aczkolwiek momentami lunatyczny kawałek „Listen”. W jego końcowych fragmentach pojawia się harmonijka ustna. Płytę kończy akustyczna kompozycja „If You Could Only”, która może kojarzyć się z pewnym fragmentem albumu King Crimson „In The Wake Of Poseidon” (tam podobną miniaturkę mamy w „Peace - An End”).

Choć omawiane dziś przeze mnie wydawnictwo jest właściwie płytą „demo”, to jednak całość brzmi bardzo profesjonalnie. Jak się dokładnie wsłuchać, to można wyłapać drobne wpadki i niedociągnięcia sekcji rytmicznej, ale dotrze to do uszu tylko wytrawnego słuchacza. Ciekawostka jest, że płytę potraktowano w sposób analogiczny jak winyle, czyli uwzględniono podział na strony A i B, z czego na umownej „stronie B” znalazło się więcej ballad, zaś „strona A” jest nieco bardziej dynamiczna i rock & rollowa. Nie szkodzi, że na albumie „A Taste Of Xposure” można dopatrzeć się wzorowania na słynnych gwiazdach końca lat 60. oraz 70. - ze względu na oryginalne teksty i aranżacje to wzorowanie w ogóle nie razi, zaś dość charakterystyczny wokal rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z tym wydawnictwem. Warto posłuchać. I to nie jeden raz!

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!