Niedawno prezentowaliśmy na naszych łamach i w audycji MLWZ muzykę grupy 6:33, z którą gościnnie występował wokalista Arno Strobl. Jak się okazuje, ubiegłoroczna płyta „The Stench From The Swelling” była ich jednorazowym wspólnym przedsięwzięciem i teraz Strobla znajdujemy jako pełnoprawnego członka innej formacji, o dość przewrotnej nazwie We All Die (Laughing). Nakładem wytwórni Kaotoxin Records ukazała się właśnie jej debiutancka płyta zatytułowana „Thoughtscanning”.
Na program tego pełnowymiarowego wydawnictwa składa się właściwie tylko jedna kompozycja. Potężny i mroczny, wielowątkowy i bardzo złożony, fascynujący i prowokujący do myślenia utwór tytułowy. Jest to rzecz bardzo emocjonalna, przy słuchaniu której trudno zaznać spokoju. Tak, w obcowaniu z muzyką tego zespołu trudno o spokój czy o pozwolenie jej na beztroskie plumkanie w tle przy innych codziennych czynnościach. Muzyka We All Die (Laughing) działa na wyobraźnię, a towarzyszące jej emocje: gniew, ból, melancholia i smutek – prowadzą słuchacza niczym na emocjonalnym rollercoasterze: raz w górę, raz w dół…
„Thoughtscanning” to bardzo mroczna płyta. Gęsta od dźwięków, raz tryskająca chłodem, raz buchająca energią, pod względem brzmieniowym bardzo plastyczna i wielowymiarowa. Także i wielobarwna, ale barwy te utrzymane są w ciemnych odcieniach. To naprawdę ciekawa i dająca do myślenia muzyka. Dobry album z nowoczesnym rockiem. Po jego wysłuchaniu już nie będziecie tacy sami…
P.S. Do pierwszego tłoczenia płyty „Thoughtscanning” dołożono w formie bonusu cover nagrania z repertuaru Amy Winehouse pt. „Back To Black”. Ten mroczny i mocno dołujący utwór w wykonaniu We All Die (Laughing) dokłada jeszcze dodatkowego ładunku mrocznych emocji. To taka wisienka na torcie muzyki tego zespołu, albo właściwie kropka nad „i”, po wysłuchaniu której będziemy do tego stopnia zdesperowani, że albo od razu ponownie wciśniemy przycisk PLAY, albo też na zawsze odłożymy tę płytę na półkę. Ale myślę, że nie warto by leżała tam długo. Bo będzie straszyć. Zamiast się bać, lepiej oswoić się z tym muzycznym mrokiem, jaki proponuje Arno Strobl i główny kompozytor w We All Die (Laughing), niejaki Déhá, słuchając ich krążka jak najczęściej. Zapewniam, że przy każdym przesłuchaniu brzmi on coraz lepiej…