Easlea, Daryl - Peter Gabriel (ang. Without Frontiers)

Maurycy Nowakowski

Daryl Easlea – Peter Gabriel (ang. Without Frontiers: The Life and Music of Peter Gabriel) / In Rock (książka)

ImagePeter Gabriel jest zarazem wdzięcznym, ale i bardzo trudnym artystą do opisania. Pewnie dlatego jeszcze nikt nie napisał o nim bardzo dobrej książki. Pojawiło się kilka (tylko) dobrych, które czytałem na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Daryl Easlea napisał najlepszą z tych dobrych, choć moim zdaniem to jeszcze nie jest „definitive”.

Biografia Petera Gabriela pióra Daryla Easlea to rzecz solidnie napisana, rzetelna, szczegółowa i – jak przystało na tego typu biografię – obiektywna z lekkim wskazaniem na sympatię do artysty. Na czterystu stronach autor opisał bodaj wszystkie zawodowe aktywności i inicjatywy Gabriela, konsekwentnie wyjaśniając motywacje muzyka, drogę do realizacji kolejnych celów, i drobiazgowo recenzując efekty. Obficie opisany został okres genesisowy, szczegółowo, płyta po płycie, Easlea opowiedział o karierze solowej. Wielki plus należy się za drobiazgowe wyjaśnienie zawiłości działań Gabriela z ostatniej dekady. Autor skrupulatnie opisał na czym polegały pozamuzyczne aktywności Petera, te które tak skutecznie odciągały go od nagrań przez ostatnie naście lat. Brawo.

Podobać się może to z jakim wyczuciem autor reżyseruje narrację, unikając uwypuklania faktów, anegdot i cytatów zbyt wyeksploatowanych w starszych publikacjach, w to miejsce włączając nowiny, jakie udało się wyciągnąć od „świadków” i wygrzebać w świeższych, mniej ogranych źródłach. Mam wrażenie, że Easlea pod tym względem wycisnął z tej historii i dostępnych źródeł sto dziesięć procent potencjału. Dzięki temu powstała rzecz kompletna merytorycznie i na tyle na ile było to możliwe, nierażąca wtórnością względem poprzednich książek poświęconych Gabrielowi. Nie lada wyczyn. Brawo.

Dlaczego zatem jest to książka „tylko” dobra? Easlea jest biografem typowo muzycznym. Pisze rozbudowanym językiem dziennikarskim (bez ambicji pisarskich) i nie ma żyłki psychologicznej, tak potrzebnej przy wnikliwych pracach na temat twórców pokroju Gabriela. Efekt jest taki, że pod szczegółową treścią dziennikarsko – biograficzno – recenzencką nie ma niestety literackiego portretu człowieka, wrażliwego, przestrzennego wewnętrznie artysty. Fanom skupionym tylko i wyłącznie na wątkach muzycznych to nie powinno przeszkadzać, ale czytelnikom oczekującym trochę mniej hermetycznej narracji może brakować tego „ludzkiego”, psychologicznego pierwiastka. Wiąże się to niestety ze zbyt ostrożnym potraktowaniem życia prywatnego Gabriela…

Jeszcze do jednego muszę się przyczepić, z tym, że nie wiem, czy klaps należy się Darylowi Easlea, czy tłumaczowi. Cynthia i Henry, bohaterowie utworu Genesis „The Musical Box” grali w krokieta, nie w krykieta, jak twierdzi autor (lub tłumacz). Różnica jest zasadnicza, bo to dwie zupełnie inne gry. Wszystkich, którzy mają wątpliwości proszę o zwrócenie uwagi na te charakterystyczne brameczki, a także na sam kij w rękach Cynthi. Kij do krokieta ma budową młoteczkową (co widać na obrazie Whiteheada). Kij do krykieta z kolei jest bardziej płaski i szeroki, przypomina nieco... ogon bobra. Głowa Henry’ego spadła na pewno po ciosie kijem do krokieta. Szkoda, że w tak skrupulatnej i w dużym stopniu wyczyszczonej z potknięć publikacji pojawił się taki klops.

Mimo to, książka Daryla Easlea to najlepsza z tych dobrych, jakie miałem przyjemność czytać. Pod względem faktów, oryginalności cytatów i płynności chronologicznej ta biografia przebija konkurencję. Poza tym jest pięknie wydana. Czterysta stron, plus wkładki z kolorowymi zdjęciami, twarda oprawa, dobry, gruby papier. Czegóż trzeba więcej… Marzenie posiadaczy efektownych bibliotek domowych. Dla fanów Petera Gabriela rzecz mega-obowiązkowa. Dla fanów muzyki popularnej (w ogóle) również. Trzeba mieć.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok