Lindh, Pär - Three Christmas Concertos

Artur Chachlowski

ImageSylwetki Pära Lindha, szwedzkiego wirtuoza instrumentów klawiszowych, autora wielu albumów, które odegrały ważną rolę w historii odrodzonego progresywnego rocka, a także genialnego kompozytora, który umiłował sobie dojrzałe melotronowo-organowo brzmienia żywcem wyjęte z lat 70., nie trzeba przedstawiać chyba nikomu ze stałych bywalców naszego portalu. Jednak nawet dla nich sporym zaskoczeniem może okazać się ta, wydana w przededniu tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia płyta – „Three Christmas Concertos”.

Głównym punktem jej programu jest symfoniczny koncert bożonarodzeniowy „Then Svenska Julkonserten” – dzieło utrzymane w duchu muzyki klasycznej, skomponowane przez naszego bohatera i wykonane przez niego z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej oraz kilku solistów (Kennet Bonham – obój, Anders Lagerquist - skrzypce). To symfoniczne dzieło powstało w latach 1979-1981, a niektóre z jego części były wykorzystywane jako intro na rockowych koncertach Lindha (m.in. we wstępie do zrealizowanego w Polsce DVD „In Concerto - Live In Poland”). Ale jako artysta rockowy nie miał on nigdy okazji, by przedstawić swój, było nie było, symfoniczny koncert szerszej publiczności. Sytuacja zmieniła się, gdy w 2009 roku Pär Lindh podjął pracę jako organista w parafii w Villberga. W miejscowym kościele 4 grudnia 2011 roku odbyło się premierowe wykonanie koncertu „Then Svenska Julkonserten”. Podobno reakcja słuchaczy była tak entuzjastyczna, że zachęciła Lindha do nagrania swego dzieła w studiu i wydania go na płycie.

Na krążku wydanym przez wytwórnię Nordverk Classical Masterworks, oprócz swojego koncertu, Pär Lindh zamieścił też wykonane przez ten sam zestaw solistów i tę samą orkiestrę symfoniczną dwa popularne bożonarodzeniowe koncerty dwóch żyjących na przełomie XVII i XVIII wieku kompozytorów: Francesco Manfrediniego („Conceto grosso per il Santissimo Natale”) oraz Arcangelo Corelliego („Concerto grosso in g-minor Fatto per la notte di Natale”). Na płycie znalazły się łącznie 3 kwadranse muzyki klasycznej utrzymanej w świątecznym nastroju w doskonałym wykonaniu i zrealizowanej pod czujnym kompozytorskim i artystycznym okiem (Pär Lindh był dyrektorem artystycznym całego przedsięwzięcia) muzyka, którego do niedawna utożsamialiśmy wyłącznie z rockiem. Co prawda z rockiem symfonicznym, ale to i tak nie to samo. Jak się okazuje, to zupełnie inny muzyczny świat, ale Pär Lindh wyszedł z tej próby obronną ręką. Nic dziwnego, że pierwsze recenzje płyty „Three Christmas Concertos” z zachwytem nazywają naszego bohatera „Mozartem naszych czasów”, a nawet „szwedzkim Vivaldim”… Przyznam szczerze, że coś w tym jest.

Wesołych Świąt!  
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!