Muzycy tworzący zespół Śląska Grupa Bluesowa grają ze sobą w różnych składach od 1972 roku, zaś pod ww. szyldem występują od roku 2003. Muzyka tej grupy jest mocno osadzona w klimatach bluesowych.
W takiej też atmosferze została zarejestrowana płyta zatytułowana „Kolory bluesa”. Z racji tego, iż akurat nie jestem największym pasjonatem tego gatunku, to trudno jest mi szczegółowiej pisać o samej muzyce. Ale mimo tego płyty słucha się sympatycznie. Chropowate wokale, pasaże fortepianowe na przemian z harmonijką ustną, to jest to, co nam daje Jan „Kyks” Skrzek. Do tego wszystkiego dochodzą elementy gwary śląskiej, które odważnie występują w tekstach. Lecz najlepsze rzeczy, moim zdaniem, znalazły się w drugiej części płyty. Utwór „Sztyl od kilofa” trochę odbiega stylem od reszty płyty. Jest to typowa kompozycja nadająca się do radia. Wyraźnie dominują w niej gościnne wokale. Na opisywanym wydawnictwie nie zabrakło też miejsca na części typowo instrumentalne. Takimi utworami są: ten noszący tytuł „O małym Jasiu”, czy też inny, bardzo nastrojowy - „Mała szafirowa karbidka”, z przepięknie brzmiącą harmonijką ustną. Tekst do kompozycji „Zaklęty w klawisze” jest jakby podsumowaniem 40 lat wspólnego grania wszystkich muzyków, a ściślej Jana „Kyksa” Skrzeka. Niestety, jak się okazało – można to uznać za jego pożegnanie ze światem, gdyż 29 stycznia 2015 roku dobiegła nas wiadomość o śmierci Jana. Płytę zamyka nagranie zatytułowane „Ostatni blues”. Czyżby miał to być proroczy tytuł? W końcówce tej kompozycji można znaleźć odniesienie do regionalnego folkloru, co wydaje się być zwyczajem muzyków tworzących Śląską Grupę Bluesową.
I takim akcentem kończy się płyta „Kolory Bluesa”. Szkoda tylko, iż okazała się to być ostatnia płyta w dorobku Jana „Kyksa” Skrzeka.
