Niedawno, bo tuż przed Świętami Wielkanocnymi, trafił w moje ręce krążek włoskiego składu o nazwie Il Giardino Onirico i jego pochodząca z 2013 roku produkcja zatytułowana „Complesso K MMXIII”, która okazała się świetnie wpasowywać w ten wyjątkowy okres. Album ten to bardzo nastrojowa, klimatyczna i idealna płyta do posłuchania w tym szczególnym, pełnym wyciszenia i refleksji czasie.
Być może tracklista bogato nie wygląda, bo jest na niej tylko pięć kompozycji o totalnie szalonych kosmicznych tytułach („Intro...”, „Parte I”, „Parte II”, „Parte III” i „Parte IV”) i o łącznym czasie trwania nieco ponad 39 minut (zatem objętość czasowa też nie jest jakoś szczególnie spektakularna), ale pojawia się „ale”. Jest to zdecydowanie zwarty koncept album, który pozwala na wyciszenie i obcowanie z muzyką w nieco mechanicznym i transowym wydaniu. W zdecydowanej większości jest to album instrumentalny, wokal stanowi niejako narrację w pewnych częściach całości - nic więcej. Jednak wszystkiego jest na tyle wystarczająco dużo, by wczuć się w klimat i uchwycić przejrzyste przestrzenie, jakie tuzinami występują na tej ciekawie brzmiącej produkcji.
Podsumowując, im bliżej końca płyty, tym bardziej okazuje się, że zespół zdecydowanie pokochał progresywne, artrockowe i postrockowe klimaty. Na wydawnictwie „Complesso K MMXIII” jest fajnie, by nie powiedzieć, że jest nawet filmowo. To całkiem udany krążek i serdecznie zapraszam do jego posłuchania. Za sprawą muzyki utalentowanych Włochów można faktycznie przenieść się w Oniryczny Ogród własnej wyobraźni…
Album został zrealizowany w składzie: Marco Marini (śpiew), Stefano Avigliana (gitary), Emanuele Telli (instrumenty klawiszowe), Dariush Hakim (syntezatory, efekty), Ettore Mazzarini (gitara basowa) i Massimo Moscatelli (perkusja).