Eddie Mulder to holenderski muzyk związany z zespołami Leap Day, Trion oraz Flamborough Head. Niedawno nakładem wytwórni Oskar ukazała się jego solowa płyta „Dreamcatcher”, do zagrania na której zaprosił on muzyków, których znamy z tych właśnie zespołów: trzech keyboardzistów (Ed Spanninga, Gert van Engelenburg, Derk Evert Waalkens) oraz grającą w dwóch utworach na flecie Margriet Boomsmę. Nie ma na tym albumie perkusji, a sam Eddie Mulder gra na wszelkiej maści gitarach. Nie ma tu też wokalu. Samo więc instrumentarium użyte przez Muldera do nagrania płyty „Dreamcatcher” mówi właściwie wszystko o tym wydawnictwie.
Bo nie jest ono niczym innym niż kolekcją dwunastu (a właściwie czternastu – wyjaśnienie poniżej) utworów, w których w głównej roli przez cały czas są gitarowe dźwięki i melodie, najczęściej utrzymane w delikatnym i lirycznym tonie, zagrane tak zwaną palcówką, mocno osadzone w osnowie szemrzących gdzieś w tle syntezatorów. Ten klawiszowy podkład jest najczęściej zbiorem dźwiękowych plam, na których Mulder maluje swoimi gitarowymi brzmieniami, piękne dźwiękowe obrazy. Najczęściej krótkie i zwięzłe, rozpędza się on jedynie (brzmieniowo, rytmicznie i aranżacyjnie) w dziesięciominutowym numerze „Waves”. Ale na płycie „Dreamcatcher” generalnie i tak przeważa liryczny nastrój, a całość utrzymana jest w dość ascetycznych aranżacjach.
Można byłoby powiedzieć, że to album z muzyką organiczną. Album surowy, chłodny i oszczędny. Można by tak powiedzieć, gdyby nie fakt, że słychać iż w każdą nutę na „Dreamcatcher” Eddie włożył kawał serca.
Nostalgiczna i spokojna to płyta. W sam raz na coraz dłuższe jesienno-zimowe wieczory. Płyta do słuchania przy odpowiednim dostrojeniu. Być może przy świecach, być może z lampką wina w dłoni, a już najlepiej wtedy, gdy czas nas nie goni i nie wzywają nas wszelkie obowiązki tego świata.
PS. W formie bonusów na końcu płyty dołożono dwa nagrania. Są to opracowane specjalnie dla potrzeb tego wydawnictwa nowe wersje utworów z repertuaru Leap Day („Humble” z płyty „Skylge’s Lair”) oraz Trion („Wandering” z albumu „Funfair Fantasy”).