Modern jazz, fusion, jazz-rock… Te pojęcia określające pewien gatunek muzyczny, aczkolwiek dzielą je subtelne różnice, idealnie oddają charakter muzyki tego instrumentalnego tria z Kanady. Panowie Antoine Fafard (bg), Martin Maheux (dr) i Mark Tremblay (g) grają ze sobą od wielu lat i jako Spaced Out mają w swoim dorobku już 4 płyty długogrające. Teraz przyszedł moment na podsumowanie pierwszego okresu działalności ich zespołu w postaci wydawnictwa koncertowego. Doskonałą ku temu okazją był ubiegłoroczny festiwal Crescendo, który miał miejsce we francuskim St-Palais-Sur-Mer. Latem ubiegłego roku trwało akurat tournee promujące nową płytę „Unstable Matter” i 18 sierpnia jego trasa przebiegała przez Francję. Był to pierwszy występ Spaced Out w Europie i to od razu przed kilkudziesięciotysięczną publicznością. Nic więc dziwnego, że zdecydowano się dokonać filmowej rejestracji tego koncertu, który teraz, niemal równo po roku, ukazuje się równolegle na płytach DVD oraz CD.
W trakcie swojego występu grupa Spaced Out zaprezentowała przekrój swojej dotychczasowej twórczości. Można więc usłyszeć zarówno utwory z najnowszej płyty, jak i nieco starsze nagrania. We wszystkich wyraźnie słychać, że zespół stawia na rytmikę i techniczną stronę wykonania. O ile w przypadku nagrań studyjnych można zazwyczaj w jakiś sposób zakamuflować pewne niedociągnięcia, to zawsze i tak wychodzą one na jaw w trakcie prezentacji muzyki na żywo. Lecz w przypadku tego, co na płycie „Live At The Crescendo Festival” pokazują muzycy tworzący grupę Spaced Out, obraz i dźwięk dowodzą jak świetnymi są oni instrumentalistami. Grają przy tym w sposób niezwykle widowiskowy. Chwilami wręcz spektakularny. Wspaniale ze sobą współpracują, doskonale rozkładają akcenty w poszczególnych kompozycjach, raz po raz w sposób cykliczny przejmując swoimi instrumentalnymi partiami wiodącą rolę w prowadzeniu głównych linii melodycznych.
Niewątpliwie trzeba lubić ten szczególny rodzaj stylistyki, by w pełni docenić muzykę, którą gra grupa Spaced Out. O ile słuchając jej nagrań w wersji audio można z łatwością pogubić się w rozlicznych jazz rockowych łamańcach, to album DVD posiada dodatkowy walor. Można z bliska przyjrzeć się muzykom i stwierdzić, że te z pozoru dziwne i skomplikowane dźwięki grane są przez nich z niebywałą łatwością. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy i w które miejsce na gryfie przycisnąć strunę oraz jak uderzyć w bębny i talerze, by muzyczna całość zazębiała się w perfekcyjny sposób. Prawda, że proste? Ale przekonać się o tym można dopiero obserwując z bliska przy pomocy oka kamery wirtuozerskie popisy doskonałych instrumentalistów, którzy po prostu czarują swoją grą. A muzycy tworzący zespół Spaced Out potrafią to robić wręcz idealnie. I dzięki płycie „Live At The Crescendo Festiwal” dają nam poglądową lekcję tego, jak techniczna, z pozoru skomplikowana i zimna muzyka może okazać się czymś niezwykle widowiskowym, szczególnie gdy obok dźwięków do naszych zmysłów docierają też obrazy. I po oglądnięciu tego DVD przyszło mi do głowy, że muzyka, w której specjalizuje się grupa Spaced Out nadaje się nie tylko do słuchania, lecz przede wszystkim do oglądania...
