Pink Freud - Plays Autechre

Redakcja MLWZ

ImagePink Freud interpretuje muzykę nurtu IDM (IDM = Intelligent Dance Music) – eksperymentalną elektronikę na saksofon barytonowy, gitarę basową, trąbkę i perkusję. Klasycy IDM inspirują całą rzeszę muzyków, poszukujących skomplikowanych struktur rytmicznych i niecodziennych brzmień. Jak mówi Wojciech Mazolewski, lider Pink Freud i pomysłodawca tego niecodziennego eksperymentu, muzyka manchesterskiej grupy Autechre pojawiła się w jego życiu w latach 90., stając się momentalnie obiektem uwielbienia. Nic dziwnego piękno futurystycznych brzmień manchesterskiego duetu oraz ich pozbawiona zahamowań wyobraźnia muzyczna może stanowić wzorzec dla każdego muzyka.

"Nareszcie Pink Freud gra Autechre! Czułem, że dla Pink Freud przygotowanie całej takiej płyty będzie wielkim wyzwaniem i krokiem naprzód. Robiąc swoje (regularne płyty, trasy, koncerty itd.), jednocześnie pracowaliśmy nad Autechre. Nie mieliśmy żadnych materiałów, nut, tabulatur bądź wavów. Całość spisywaliśmy ze słuchu z albumów, jakie są w naszej płytotece. Jedynym paliwem był nasz zapał i miłość do muzyki.  Rozszyfrowanie, spisywanie i składanie dźwięków po naszemu, to był fascynujący proces. Świat muzyki jest nieograniczony i pełen możliwości. Nie istnieją style, podziały. Być może czasem trzeba poświęcić poznaniu jakiegoś nowego świata wiele czasu, ale zawsze przyniesie nam to pożytek, wiedzę i satysfakcję. Tak było z nami. I Wam też życzę takich niesamowitych muzycznych podróży”. – tak tłumaczy swoją fascynację twórczością Autechre Wojciech Mazolewski, którego niedawno mieliśmy okazję zobaczyć na dużym ekranie w filmie „Excentrycy” Janusza Majewskiego.

Zespół Pink Freud po raz kolejny zaskakuje. Po bardzo udanym albumie "Horse And Power” przypomina teraz o swoich fascynacjach elektroniką nadając jej innego - instrumentalnego, jazzowego, a przede wszystkim ludzkiego, wymiaru. To album zagrany na żywo z publicznością, ale muzycy nie traktują tej płyty jak koncertowej. Taki jest pomysł na brzmienie i produkcję.  Czasem dość oszczędną i kameralną, a czasem rozpasaną do tego stopnia, że wydaje się, że gra cała orkiestra, a nie ledwie kilku muzyków. Pink Freud podsumowuje: „Po tylu latach pracy nad tą muzyką mamy poczucie, że to część nas samych. Ludzki element, nasze połączenie, sposób grania, improwizacja, a czasem także przypadek stanowią o sile i autentyczności tego projektu. Dlatego taki pomysł. Nie studio, tylko klub. Z ludźmi i dla nich. Od początku do końca”. 

Na podstawie materiałów informacyjnych Mystic Production.
MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok