Niedawno pojawił się na rynku album, którego nikt się nie spodziewał, Ba, właściwie nikt, lub prawie nikt, o nim nie wiedział. A przecież tak naprawdę jest to reedycja płyty, która w znikomym nakładzie ukazała się pierwotnie w 1996 roku. Wtedy na okładce znalazł się jedynie tytuł: „Strange Hobby”. Nie było nazwiska autora. No ale cóż, któż 20 lat temu słyszał o Arjenie Anthonym Lucassenie?...
Dopiero teraz, przy okazji wznowienia albumu „Strange Hobby”, dowiadujemy się, że całością instrumentalizacji i za wszystkimi partiami wokalnymi na tej płycie stoi jeden człowiek – znany jako twórca, szanowany producent, multiinstrumentalista i autor ogromnych sukcesów formacji Ayreon, Arjen Anthony Lucassen.
Czym jest, albo też czym było to tytułowe „dziwne hobby” Lucassena? Jak wielu znanych w świecie progresywnego rocka artystów, nie ukrywał on nigdy swojej fascynacji oraz szacunku, jakim darzył utwory z tzw. klasyki muzyki rozrywkowej. Utwory, na których się wychował, prawdopodobnie na których ćwiczył swoje pierwsze muzyczne wprawki, których słuchał w swoich młodzieńczych, a właściwie dziecięcych latach.
„Strange Hobby” to album, na którym Lucassen zebrał piosenki z repertuaru takich gwiazd muzyki, jak The Beatles (dwa tytuły), Pink Floyd (dwa tytuły), Bee Gees, The Who, T.Rex, The Rolling Stones, Boba Dylana, Donovana czy duetu Simon – Garfunkel. W sumie znajdujemy na tym krążku aż 22 tytuły (tegoroczne wznowienie jest bogatsze w stosunku do wspomnianego oryginału sprzed 20 lat o cztery bonusowe nagrania), które tak naprawdę są równocześnie jedną wielką niespodzianką, ciekawostką oraz prezentacją muzycznych fascynacji Lucassena. Trzy w jednym. To proste, rockowe covery, jakże różne od tego, do czego na przestrzeni ostatnich lat ten holenderski muzyk przyzwyczaił swoich fanów. To zarazem dobra płyta na wakacje: przebój za przebojem, odgrzewanie wspomnień i sentymentów z cudownych lat 60. i 70., a zarazem prawdziwy manifest popularnego muzyka odnośnie swoich muzycznych korzeni i fascynacji. Sentymentalna łezka w niejednym oku się zakręci.