Mojra to polska formacja, a pierwsze wrażenie po przesłuchanie produkcji zatytułowanej „Spontane”, a zatem najważniejsze, jest takie: to ciekawy polski band, a dlaczego czekał aż jedenaście lat, by zrealizować tą demówkę? Tego nie wiem. Być może by zakończyć to, co kiedyś zaczął, a może właśnie odwrotnie? Muzycznie muzycy tworzący zespół krążą wokół metalu rocka i punka. I całkiem dobrze kombinują.
Teksty są bardzo trafione, powiedziałbym, że nawet pierwszoligowe. Na szczęście idzie też za tym wykonanie, zarówno instrumentalne, jak i wokalne. Często słyszymy dwa wokale, które niejeden raz śpiewają naprzemiennie zwrotki, a refreny razem… Usłyszałem ten zabieg parę razy na płycie. Muzycznie, niektórymi propozycjami Mojra przypomina trochę Luxtorpedę. Piszę z premedytacją: „przypomina”, bo grupie Mojra brakuje jeszcze troszkę precyzji aranżacyjnych, odrobiny własnego brzmienia oraz odpowiedniego miksu i masteringu. Mam nadzieję, że następna produkcja powstanie szybciej, jest więc cień nadziei, że usłyszymy Mojrę w kolejnej odsłonie i tego im życzę, bo potencjał, moc i pomysły są bardzo dobre. Pozostaje kwestia estetyki i wykończenia i… będzie grało!