Czy ktoś pamięta jeszcze zespół o nazwie Loom i jego album „Tkanina” z 2010 roku, na którym wokalistą był Marcin Sady? Dziś artysta ten realizuje swój własny projekt muzyczny o nazwie Hee. Premiera płyty „System otwarcia” miała miejsce z początkiem stycznia tego roku i niedawno trafiła ona również w moje ręce.
Zbiór jedenastu kompozycji zamieszczonych na tej debiutanckiej płycie rozpoczyna utwór „Obrona”, który swym klimatem oraz brzmieniem błyskawicznie nawiązuje intymny kontakt ze słuchaczem. Oprócz interesująco i dość minimalistycznie potraktowanego instrumentarium niebagatelne znaczenie ma też wokal, jakim nas tutaj zachwyca Marcin, tworząc ambitny indywidualny muzyczny świat swoich magicznych dźwięków. Przestrzeń, z której wyłaniają się poszczególne instrumenty, na których gra Marcin, pozwala na dostrzeżenie jego wielkiego kompozytorskiego talentu, który zaowocował tym bardzo refleksyjnym zbiorem pięknie zaaranżowanych utworów. Aura delikatności, z jaką spotykamy się słuchając kolejnych utworów na tej płycie, świadczy o sporym wyczuciu kompozytora, który potrafi wyrazić swoje emocje i myśli za pośrednictwem wspaniale nakreślonych linii melodycznych. Kształtując i budując tą specyficzną aurę, czy to za pośrednictwem zastosowanego instrumentarium, tekstów, jak i swego głosu, potrafi on u słuchacza wzbudzić refleksję. Ta nurtująca myśl, która przewija się na tym krążku, nie pozwala przejść wobec tak intrygującej twórczości obojętnie i z każdym utworem otwiera przed nami bardzo interesujące i - co ważne - nieprzerysowane brzmienie.
Tematyka poszczególnych utworów zmierza ku istotnym aspektom życia człowieka, może nawet oparta jest na osobistych doświadczeniach autora. Poruszeni tą spójną atmosferą przewijającą się w poszczególnych fragmentach tej niezwykłej płyty z każdym jej kolejnym odtworzeniem odkrywamy niuanse tak istotnie wpływające na artystyczny przekaz tej - nie ma co ukrywać – specyficznej i unikatowej na naszym polskim muzycznym rynku twórczości. Świadoma artystyczna droga, którą obrał tutaj Marcin Sady realizując się w swoim projekcie, niewątpliwie świadczy o jego wielkich możliwościach i swobodzie realizacji muzycznych pomysłów, co nie zawsze w tej branży jest możliwe.
Eksperymentowanie i poszukiwanie rozmaitych wątków w muzyce jest jednym z elementów twórczych dokonań projektu Hee. Korzystanie z już nabytych doświadczeń ma spory wpływ na kształt całej muzycznej zawartości „Systemu otwarcia”. Takie nagrania, jak „Animu$”, „Śpiący-Rozbudzeni”, „Mirage”, „Linia Pomocy” czy kończący to wydawnictwo „Atakują” już przy pierwszym odtworzeniu potrafią zaciekawić, zaś kolejne wsłuchanie w nie powoduje, że odkrywają się przed nami następne muzyczne przestrzenie oraz bogate pokłady delikatnych dźwięków i pełnej magii śpiewu Marcina.
Być może nie jest to tak popularna forma muzyki, która podbiłaby listy przebojów, ale miejmy nadzieję, że choć w minimalnym stopniu zostanie ona zauważona i spotka się ze wzrastającą akceptacją krytyków i słuchaczy, a jej popularyzacja poruszy nowych odbiorców. „System otwarcia” to odważna i nietuzinkowa, ambitna twórczość Hee. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli okazję jeszcze często do niej powracać, przynajmniej do kolejnej płyty zrealizowanej przez Marcina, czego serdecznie mu życzę.