Hegemony - Ballads & Threnodies

Artur Chachlowski

„Jesteśmy śląskim zespołem grającym progresywny rock/metal z naleciałościami stylu goth oraz dużymi wpływami muzyki orientalnej i klasycznej” – tak przedstawili się w liście dołączonym do płyty „Ballads & Threnodies” muzycy z grupy Hegemony. Włożyłem krążek do odtwarzacza i… aż sam siebie na głos zapytałem: gdzie ten metal?, gdzie ten goth?, gdzie orient?...

O muzyce tej powiedziałbym raczej, że Hegemony umiejętnie łączy akustyczne rytmy i progresywne rozwiązania harmoniczne z melodyjnością klasycznego śpiewu w oparciu o nietypowe skale muzyczne. Na program omawianego dziś przeze mnie minialbumu (zawiera on 27 minuty muzyki) składa się osiem opatrzonych lirycznymi aranżacjami akustycznych utworów, a właściwie akustycznych ballad (oraz, zgodnie z tytułem, także trenów) zagranych przeważnie przy użyciu wyłącznie gitar akustycznych, subtelnych dźwięków fortepianu oraz wspaniale zaśpiewanych sopranowym (uwaga, to sopran koloraturowy!) głosem przez wokalistkę i autorkę tekstów ukrywającą się pod artystycznym pseudonimem Valyen Songbird.

Działają w Żorach, mają już kilkuletnią historię, ale po wydanej w 2013 roku EP-ce o zespole zrobiło się cicho i dopiero teraz powraca on w… dwuosobowym składzie. Za część instrumentalną odpowiada Wojciech Muchowicz (sporadycznie na niniejszym albumiku wspomaga go gitarzysta Artur Moskała), a za część śpiewaną (i fortepian) – Valyen Songbird. Głos tej pani to prawdziwe cudo. Nie wiem ile oktaw obejmuje, ale często łapię się na tym, że ilekroć słucham jej utrzymanego w wysokich rejestrach śpiewu, to zawsze przed oczyma staje mi postać Annie Haslam – wokalistki legendarnej grupy Renaissance. Podobieństwa potęgują się tym bardziej, że Valyen Songbird większość piosenek (wyjątkiem jest otwierający płytę utwór „A Wish (Życzenie)”) wykonuje w języku angielskim. Podkreślmy: w nienagannym angielskim, pozbawionym śladu obcego akcentu…

Obie połowy duetu Hegemony znakomicie wykorzystują na „Ballads & Threnodies” efekt synergii, ale są na tej płycie też takie chwile, że zachwycają oni swoimi talentami w pojedynkę. Radzę posłuchać chociażby śpiewanego wielogłosowym a capella wstępu do starej, skomponowanej na początku XVII wieku pieśni Johna Dowlanda „Can She Excuse My Wrongs?” czy też dwóch instrumentalnych fragmentów: „Martyr” oraz „Entr’acte”. Ale Wojciech i Valyen Songbird najlepiej wypadają, gdy słyszymy ich obydwoje na raz. Weźmy taki utwór, jak „Where The Nightingale Sleeps” – słyszymy w nim przecież tylko głos i gitarę akustyczną. A ile w nim piękna! Ile Muzyki!!! Zresztą warto podkreślić bardzo wysoką jakość wszystkich oryginalnych kompozycji zespołu. Na dowód tego, do wyróżnionego przeze mnie przed chwilą nagrania dodałbym jeszcze otuloną subtelną symfoniką piosenkę „Not Saying Farewell”. Jakże ona pięknie brzmi! To prawdziwa perełka muzycznej minimalistyki!

Zespół Hegemony świetnie radzi sobie też z obcym repertuarem. Na „Ballads & Threnodies” znajdujemy tego kilka znakomitych przykładów. Pierwszy z nich to rewelacyjnie brzmiąca wersja „Patterns In The Ivy” zespołu Opeth, a drugi to spopularyzowana przed laty przez duet Simon & Garfunkel ludowa pieśń „Scarborough Fair”. Bajka!

Ten wyciszony, wypełniony uduchowioną i zwiewną muzyką, minialbum to prawdziwy skarb, który dzięki grupie Hegemony udało mi się odkryć tej wiosny. To skarb, który uczynił tę wiosnę piękniejszą. Skarb, którym warto jak najczęściej cieszyć swoje uszy i karmić oczy wyobraźni. Tak, przy dźwiękach muzyki Hegemony wyobraźnia potrafi przenieść nas w przymglone krainy pełne romantycznych okoliczności przyrody. Chociażby takich jak na okładce, której autorem jest Jacek Wawrzyniak. To skarb, którym warto jest dzielić się z jak największą liczbą osób potrafiących docenić zaproponowaną przez Hegemony stylistykę. Mam cichą nadzieję, że niniejszym tekstem, a także rychłą muzyczną prezentacją w audycji MLWZ udało mi się to uczynić. 

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!