Równo 20 lat temu brytyjski zespół IQ wydał swój szósty studyjny album zatytułowany „Subterranea”. Jego koncept opierał się na historii człowieka, który w wyniku szalonego eksperymentu swego opiekuna był od dziecięcych lat wychowywany w oderwaniu od świata zewnętrznego. Pewnego dnia, jako dorosły człowiek, ucieka i zaczyna uczyć się świata od początku. Pomieszkuje z bezdomnymi, przeżywa nieodwzajemnioną miłość, zgłębia tajniki religii, spotyka go wiele przykrych przygód i końcu decyduje się zemścić się na swoim prześladowcy. W międzyczasie odkrywa, że podobnych mu osób jest więcej, a wszystkie mają wypalone na ciele znamię – kwadrat domina z kołem w środku. W finale tej opowieści, bohater decyduje się na powrót do dawnego "miejsca odosobnienia", stwierdziwszy, że życie we współczesnym świecie jest dla niego zbyt niebezpieczne. Tak też zamyka się koło tej intrygującej historii (małoleksykonową recenzję płyty „Subterranea” można przeczytać pod tym linkiem).
Na podstawie tej mrocznej fabuły, amerykański reżyser Mathew Miller napisał scenariusz i z mało znanymi aktorami w 2013 roku zrealizował film pod tym samym tytułem, co płyta grupy IQ. Postprodukcja została przeprowadzona rok później, wtedy też napisany i nagrany został soundtrack. Wyzwania podjął się gitarzysta grupy IQ, Mike Holmes. Podszedł on do tematu entuzjastycznie, niemniej – jak sam stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów - dość długo nie mógł znaleźć rozsądnej równowagi pomiędzy zwykłym remiksowaniem istniejących kompozycji, a koniecznością napisania całkowicie nowego materiału. Z jednej strony, wykorzystanie materiału z podwójnego albumu IQ miało swój sens, ponieważ film jest oparty na jego motywach, a z drugiej zaś strony, Holmes chciał po swojemu zilustrować sceny z filmu i odpowiednio zaadaptować dźwięk do obrazu.
Film „Subterranea” został pokazany w 2015 roku na kilku lokalnych festiwalach w USA i otrzymał sporo nagród (m.in. w Rhode Islandii, Queen City East Reel Festival w Reno i na Montana Film Festival). Wiosną 2016 roku został pokazany w Londynie i wreszcie pod koniec zeszłego roku opublikowany (ale tylko w Stanach Zjednoczonych) na DVD.
Jako że filmu nie widziałem, trudno mi ocenić czy instrumentalna muzyka Holmesa pasuje do obrazu czy nie. Cały soundtrack podzielony jest na 23 indeksy (najkrótsze tematy to „Awake”, „In The Car” i „In The Box” – trwają niespełna minutę, a najdłuższa sekwencja, „You Made It”, to ponad 11 minut muzyki). Należy podkreślić, że raczej nie należy się spodziewać muzyki brzmiącej jakby była wprost zagrana przez zespół IQ, co więcej, w powietrzu raczej też nie unosi się charakterystyczny duch muzyki tego zespołu, a to dlatego że przez cały czas w tle panuje ambient, brzmienie oparte jest na samplach, gdzieniegdzie (jak np. w temacie „In The Basemenet”) pojawia się słowo mówione, a wszechobecne elektroniczne dźwięki sączą się powoli i tajemniczo, zgodnie z opowiadaną w filmie fabułą. Owszem, Holmes często cytuje tematy i motywy znane z płyty IQ, ale są one mocno przetworzone i pozmieniane. W wielu przypadkach praktycznie nie do poznania.
W efekcie otrzymaliśmy klimatyczną mieszankę enigmatycznie brzmiących dźwięków, które płyną z głośników w sposób eteryczny i prawie zawsze obdarzone są lekką nutą melancholii. Co najważniejsze, filmowa muzyka Holmesa jest na tyle barwna i wystarczająco intrygująca, że ani przez moment nie traci uwagi słuchacza, nawet jeżeli słucha się jej w całkowitym oderwaniu od obrazu.
Jest jeszcze mała wisienka na tym torcie. To umieszczone na samym końcu płyty nagranie „In This Wilderness” skomponowane wspólnie przez Mike’a Holmesa i Petera Nichollsa specjalnie na potrzeby tego filmu. Można powiedzieć, że piosenka ta, zresztą zanurzona jak i cała płyta w dość melancholijnym (a w swoim podniosłym grand finale także wielce pompatycznym) klimacie, to praktycznie nowy utwór IQ. I to utwór bardzo dobry!
Trzeba jednak podkreślić, że jako całość, nie jest to płyta brzmieniowo zbieżna z produkcjami grupy IQ, ale nie sposób inaczej określić zamieszczonej na niej muzyki innym słowem, jak: fascynująca!