Rok 2015 - nakładem niewielkiej wytwórni RedFez Records na rynku pojawia się nowa propozycja amerykańskiej grupy Dreadnaught, która krążąc wokół klimatów okołorockowych zawiera tylko pięć propozycji muzycznych: „Nervous Little Dogs”, „The Badger”, „This Time Next Year”, „Knife Hits” i „Barefoot Kicker”.
Sądząc po muzyce z tego wydawnictwa wyraźnie słychać, że Drednaught to zespół, który z pewnością tworzą doświadczeni muzycy. Ale ich muzyka jakoś ani nie porywa i nie zachwyca brzmieniem ani jakością. Wszystko jest niby na bardzo przyzwoitym poziomie, fakt, kompozycje potrafią być zgrabne i klimatyczne, w niektórych z nich słychać zdecydowane nawiązanie do stylu przełomu lat 60. i 70., słychać też fascynację brzmieniem Beatlesów. Ale coś jest nie tak. Wydaje się, że muzyka Dreadnaught długimi chwilami zmierza donikąd. Jakby Amerykanie chcieli za dużo różnych muzycznych insparacji upchać na jednej płycie. Dla mnie to trochę taki groch z kapustą.
Bo nie jest tak, że tego minialbumu słucha się z jakąś szczególną przyjemnością. „Gettin’ Tight With Dreadnaught” zespołu Dreadnaught niestety nie zachwyca, pokazuje jedynie doskonałe rzemieślnicze możliwości muzyków.