Swoim nowym, bodaj już 11 w dorobku, albumem zespół King’s X dowodzi, że jest prawdziwym mistrzem w swoim fachu. Dough Pinnick (v,b), Jerry Gaskill (dr) oraz Ty Tybor (g) to mistrzowie rockowego groove’u, ciekawych riffów i zwięzłej muzycznej wypowiedzi.. Na ich uroczo zatytułowanej płycie (Spytacie co to są te „ogrowe tony”? Nie wiem, choć podobno pierwotnie album miał nazywać się „Overtones”, ale najwidoczniej wpływy znajomego Shreka są wszechmocne) znalazło się 13 nowych rockowych, melodyjnych piosenek zagranych z czadem, wykopem, prawdziwym zębem. Większość z nich nie wykracza poza trzyminutowy rozmiar, jedynie w „Sooner Or Later” panowie pozwalają sobie na nieco bardziej odlotowe manewry. Reszta to stosunkowo proste, zgrabne, a przy tym niepozbawione uroku utwory. Gdyby przyszło mi któryś z nich wyróżnić w sposób szczególny, to wybrałbym ballady „If” oraz „Honesty”, a także dobry rockowy numer „Hurricane”. Nowy krążek King’s X nie jest może dziełem przełomowym, ale to niezłe, rzetelne wydawnictwo, które z pewnością zadowoli grono wytrwałych słuchaczy.
King's X - Ogre Tones
, Artur Chachlowski