Plant, Robert and the Sensational Space Shifters - Live At David Lynch's Festival Of Disruption

Andrzej Barwicki

Robert Plant – wokalista, kompozytor, muzyk znany z legendarnej grupy Led Zeppelin, a także z Band of Joy oraz duetu Page & Plant. Jego dokonań z Led Zeppelin nie ma tu chyba sensu nikomu przypominać. Już po rozwiązaniu tej formacji, w 1982 roku Plant wydał swój debiutancki solowy album zatytułowany „Pictures At Eleven”, a do dzisiaj ukazało się w sumie jedenaście jego solowych krążków.

Wśród znawców artystycznych dokonań Robert Plant cieszy się niezmiennie wielkim uznaniem, choć pewnie większość z nich nieustannie czeka na ponowne wspólne koncerty z Led Zeppelin. Co jakiś czas pojawia się nawet jakaś plotka na ten temat, ale nic konkretnego z tego nie wynika. Pozostaje nam więc wsłuchiwać się w solową działalność Planta. Dziś proponuję wydawnictwo DVD, które ukazało się na początku lutego 2018 roku i jest zatytułowane „Live at David Lynch’s Of Disruption”. Materiał zarejestrowano podczas jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Los Angeles - pierwszej edycji Festival of Disruption, którego kuratorem był David Lynch. W trakcie imprezy, która odbyła się w październiku 2016 roku w Ace Hotel Theatre, wystąpili artyści osobiście wybrani przez uznanego reżysera, twórcę m.in. kultowego „Twin Peaks”. Robert Plant wystąpił wraz z The Sensational Space Shifters. Zagrali materiał, który opiera się na wielu gatunkach muzycznych, co czyni ich dokonania wyjątkowo interesującymi i z pewnością przyczynia się do propagowania muzyki wykraczającej poza standardowe rockowe ramy. To, co tutaj usłyszymy, jak również znamy z jego wcześniejszych płyt, uświadamia nam ile jeszcze cennego można wydobyć wspólnie rozwijając kompozytorski i instrumentalny kunszt prezentowany przez poszczególnych muzyków.

Utwór „Poor Howard” pochodzący z albumu "Lullaby and... the Ceaseless Roar” (2014) rozpoczyna to koncertowe wydawnictwo, zaś zaraz po nim usłyszymy „Turn It Up”, który również znajduje się na wspomnianym studyjnym albumie. Warto zwrócić uwagę na znakomite brzmienie gitary w wykonaniu Justina Adamsa. Muzyka ta wzbudziła żywiołową reakcję publiczności, która już na stojąco powitała oklaskami kolejne nagranie – zeppelinowy klasyk „Black Dog”. Nie ma się co dziwić, gdyż takie ponadczasowe kompozycje zawsze cieszyły się wielkim szacunkiem i sympatią słuchaczy. Reakcja jest adekwatna do zacnych dźwięków docierających ze sceny. Potęguje ją jeszcze gra na jednostrunowych skrzypcach zwanych Nyanyero w wykonaniu wirtuoza tego instrumentu, niejakiego Juldeh Camara. Ten artysta pochodzący z Republiki Gambii również udziela się wokalnie i swym afrykańskim zaśpiewem wzbudza prawdziwy entuzjazm publiczności. Muzyka świata jest nierozerwalną częścią twórczości solowej Planta, który gra na tym koncercie na instrumencie perkusyjnym pochodzącym z Afryki Północnej, tzw. bębnie obręczowym, który także dzierżą w swych rekach pozostali muzycy podczas nagrania „Rainbow”. Duże wrażenie i niezwykłe emocje towarzyszą nam w trakcie utworu „Baby I’m Gonna Leave You”. Akustyczna gitara, na której w tak imponujący sposób gra Liam „Skin” Tyson, musi wzbudzać gorące owacje. Kilkakrotnie wracałem do tego kawałka i jest w nim coś niesamowitego nie tylko dlatego, że już zapisał się on na kartach muzyki rockowej legendarnej grupy i towarzyszy nam od dobrych kilkudziesięciu lat, ale także z powodu jego poruszającego wykonania. Mamy tu przyjemność obcowania z dźwiękami syntezatorów sampli i beatów wprowadzających nas w pewien trans poprzez połączenie tradycyjnych instrumentów z elektroniką. To odważne posunięcie odzwierciedlające gorącą atmosferę po obu stronach sceny udziela się też widzom przed ekranem.

Tak wzniosłych momentów, na które energicznie reaguje publiczność jest więcej, o czym na własne uszy i oczy przekonacie się, gdy włączycie album „Live at David Lynch’s Of Disruption”, do którego nabycia serdecznie zachęcam. Można odczuć pewien niedosyt, że to zaledwie godzinny koncert, ale, co ważne, ten krótki czas wynagrodzą nam unoszące się w powietrzu emocje spowodowane świetną formą wokalną Planta, wspaniałą grą instrumentów typowych dla muzyki świata, odpowiednimi rytmami wykraczającymi poza typowe rockowe granie oraz licznymi zmianami napięcia, nastroju i tempa. Jest jeszcze druga korzyść z posiadania tego wydawnictwa, a mianowicie zysk ze sprzedaży DVD zasili konto fundacji Davida Lyncha, któremu notabene poświęcono materiał bonusowy.

Na koniec przedstawię muzyków którzy w tak kreatywny sposób zagrali na poszczególnych instrumentach: Robert Plant – śpiew, bendir, Justin Adams – gitara, bendir, mandolina, tehardant, śpiew w chórkach, John Baggott – instrument klawiszowe, fortepian, loops, perkusja, śpiew w chórkach, Billy Fuller – gitara basowa, śpiew w chórkach, Liam “Skin” Tyson – gitary lelektryczne, gitary akustyczne, banjo, śpiew w chórkach, Juldeh Camara – ritti (Nyanyero), bendir, śpiew oraz Dave Smith – perkusja.

Robert Plant & the Sensational Space Shifters są obecnie na trasie koncertowej. Jeśli jest ktoś zainteresowany, to 29 lipca wystąpią w Niemczech (Stimmen-festival Marktplatz) oraz 31 lipca zagrają w Czechach (Tipsport Arena Pardubice). Warto zobaczyć ich w tak wybornej formie scenicznej, jak ta, którą demonstrują na niniejszym wydawnictwie.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!