Zanim jeszcze poznamy pierwsze efekty współpracy Millenium z nowym wokalistą Markiem Smelkowskim, ukazuje się płyta zawierająca wyłącznie utwory instrumentalne tego zespołu.
Pomysł to nie nowy, gdyż wydaje się on dość podobny do tego, który nie tak dawno zrealizował zespół Albion (pomysłodawcą był również Ryszard Kramarski) - mowa o wydawnictwie „UnSongs” z 2015 roku. Na płycie grupy Millenium zatytułowanej „Notes Without Words” wymieszano ze sobą instrumentalne utwory z całego dorobku zespołu, które zostały zamknięte w ponad godzinnej suicie. Niewątpliwym rarytasem jest utwór „Notes Without Words” pochodzący z sesji "Three Brothers Epilogue". Jest to pierwsza instrumentalna wersja suity "Epilogue", która ostatecznie nie znalazła się na tamtym minialbumie.
Płytę rozpoczyna fragment z „Numbers…”, czyli „Talk To Aliens”. Kolejne utwory bardzo płynnie przechodzą jeden w drugi. Jest ich tutaj aż 14 (aż trudno uwierzyć, że tyle instrumentalnych kompozycji grupa Millenium dorobiła się przez te lata!) i tworzą one zaskakująco spójnie brzmiącą całość. Komponują się one w jedną długą suitę, której fragmenty zostały ujednolicone i wyrównane pod względem jakości dźwięku (z paroma drobnymi wyjątkami, jak np. „Chaos” i „Mirage” z płyty z 1999 roku). Gdy wyciszy się utwór „The Big Dream o Mr Sunders” następuje krótka przerwa i na sam koniec wybrzmiewa tytułowa kompozycja. Jest to wspomniana już wcześniej, niespełna siedmiominutowa instrumentalna kompozycja znana pod tytułem „Notes Without Words (Epilogue)”.
Płytę „Notes Without Words” najlepiej traktować jako album - ciekawostkę i pewnego rodzaju formę podsumowania dotychczasowego instrumentalnego dorobku zespołu w oczekiwaniu na kolejny rozdział w jego historii. Bo przecież takim będą całkowicie nowe nagrania grupy Millenium już z nowym wokalistą na pokładzie…