Beyond The Event Horizon - Leaving The 3rd Dimension

Karol Guber

Poznański zespół Beyond The Event Horizon na polskiej scenie rockowej działa już od dziesięciu lat. Zatem nowicjuszami nie są, choć właśnie wydana własnym sumptem „Leaving The 3rd Dimension” to dopiero druga pełnowymiarowa płyta zespołu. Pierwszy okres jego działalności przebiegał pod znakiem konsolidacji muzyków i dopracowywania obranego wcześniej stylu muzycznego. Wreszcie, gdy skład grupy wykrystalizował się i ugruntował, Adam Kowalka, Marek Chorążyczewski, Jakub Puszyński, Tytus Adamczewski oraz Paweł Michałowski w 2014 roku przystąpili do nagrywania debiutanckiego albumu. Ostatecznie krążek został nazwany „Event Horizon”, czyli „Horyzont Zdarzeń”, co z kolei w teorii względności oznacza „sferę otaczającą czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny”. Muzyka z premierowego albumu spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem nie tylko słuchaczy, ale i krytyków. Zespół był zapraszany na kolejne festiwale, a koncerty, które promowały twórczość poznańskich muzyków, cieszyły się sporym zainteresowaniem i uznaniem.

Czas jednak płynął nieubłaganie. Na kolejną płytę fani czekali cztery lata. W 2018 roku muzycy zaserwowali swoim słuchaczom EP-kę zatytułowaną „Far”, która była jakby pomostem pomiędzy muzyką z pierwszej płyty, a tym jakiego rodzaju dźwięków można było spodziewać się  na drugim albumie. Przy okazji zmienił się skład, a Adam Kowalka (gitara), Tytus Adamczewski (instrumenty klawiszowe), Paweł Michałowski (perkusja) i nowy w tym towarzystwie muzyk Maciej Hildebrandt (gitara basowa) jesienią 2019 roku zamknęli się w studio i rozpoczęli rejestrację swoich najnowszych pomysłów na drugą regularną płytę.

Na albumie „Leaving The 3rd Dimension” znalazło się ostatecznie dziewięć kompozycji. Styl muzyczny w porównaniu z „Event Horizon” nieco wygładzono. Teraz słuchając muzyki grupy Beyond The Event Horizon ma się wrażenie, że muzycy bardziej oscylują w kręgu progresywnego rocka i art rocka („Together”, „Away From Home”, „Long Distance” czy otwierający album utwór „Dark Matter”), a nawet muzyki elektronicznej (doskonały cover utworu „Love On A Real Train” Tangerine Dream i niemniej świetne wideo do tejże kompozycji, a także niezwykle mroczny i tajemniczy „Inverted Sunrise”). Oczywiście na płycie nie brakuje mocniejszych momentów, przypominających nam, że grupa absolutnie nie zerwała ze swoimi metalowo-alternatywnymi korzeniami (i z wyszukaną aranżacją w utworze „Deep” czy „New Chapter”), ale na pewno, co się da zauważyć i co mnie osobiście cieszy, że na nowym albumie Beyond The Event Horizon, to to, że zdecydowanie tym razem pierwszoplanową rolę, oprócz gitary Adama Kowalka, pełnią również instrumenty klawiszowe Tytusa Adamczewskiego, które wydawały się nieco gdzieś głębiej schowane na pierwszej płycie zespołu.

Bezwzględnie słychać na najnowszym wydawnictwie Beyond The Event Horizon  postęp w kreowaniu muzyki, w brzmieniu i w niebanalnej stylistyce, jaką udało się osiągnąć tej poznańskiej grupie.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!