God Is The Dog
Emotions Of Men
Glimpse
Half Changed Again
Black Sunshine
From The Film Of The Same Name
Secrets Reflected
Another Tree Will Grow
Skład:
Malcolm Harker - Bass, Vocals (bckgr)
Paul Hooper - Percussion, Drums, Vocals
Bob Jackson - Keyboards, Vocals
Colin Williams - Guitar, Vocals
Produced by Rodger Bain.
Na początek może kilka słów o sobie. Urodziłem się w Tczewie, w 1969 roku, w marcu. W połowie marca, dokładnie 15 marca. No to może na początek tyle… Nieprzypadkowo parafrazuję słowa bohatera filmu „Rejs”, ponieważ właśnie w tym najlepszym polskim filmie znajduje się najdoskonalsza, pełna humoru recenzja piosenki, jaką dane mi było w moim 40-letnim życiu usłyszeć/przeczytać. Kto widział/słyszał opinię Stanisława Tyma, K.O.–wca, wybudzonego z drzemki na temat "optymistycznej", śpiewanej wcześniej przez jednego z pasażerów rejsu piosenki, ten wie o czym piszę i pewnie się ze mną zgadza. W tym samym filmie inżynier Mamoń stwierdza: "Jakże może mi się podobać piosenka, którą pierwszy raz słyszę???". I chociaż te tzw. reminiscencje dotykają głównie ludzi po pięćdziesiątym roku życia to myślę, że mnie dopadły trochę wcześniej. Uważam subiektywnie, że najlepsza muzyka powstała w czasie około mych narodzin. Ukazało się wtedy tysiące genialnych płyt, z których większość sprzedała się w imponującym nakładzie kilkuset sztuk (oczywiście płyt winylowych). Po latach odkrywane i przenoszone na CD przez muzycznych maniaków/zboczeńców/fetyszystów, cieszą ucho jak mało co. Nie tylko THE BEATLES, PINK FLOYD, GENESIS, KING CRIMSON czy CAMEL, ale też setki grup nieznanych szerzej, często o dziwnych nazwach, są warte poznania w trybie natychmiastowym. Stara progresywna muzyka to moja pasja (dosłownie!).
W dziale „KLASYKA” portalu MLWZ.PL mam zamiar przybliżyć ten jeden z najlepszych działów Muzyki i Sztuki. Zastanawiałem się, którą z płyt przedstawić jako pierwszą. Tych najukochańszych naliczyłem około 50. Strzelałem ("nam strzelać nie kazano???”). Padło na „Indian Sumer” (babie lato) brytyjskiej grupy INDIAN SUMMER. Grupa istniała w latach 1969-1972. Odkryta przez człowieka, który w tym samym czasie odkrył też BLACK SABBATH. Ale czy to członek grupy INDIAN SUMMER chodził niedawno w śmiesznych gaciach i drapał się po tyłku w jakimś strasznym koszmarku typu reality show w stacji, za przeproszeniem, MTV??? INDIAN SUMMER wydali niestety tylko jeden album w roku 1971 i to chyba jedna z największych porażek w historii muzyki rozrywkowej. Gdyby ktoś tę perfekcyjną płytę wtedy kupił, gdyby grupie dano szansę nagrać jeszcze kilka/kilkanaście płyt... Czy dzisiaj byliby na równi z BLACK SABBATH, GENESIS, CAMEL lub KING CRIMSON? Jestem pewien, że tak, potencjał mieli przecież ogromny. A dzisiejsza muzyka jest uboższa o te nienarodzone płyty INDIAN SUMMER (kto jest odpowiedzialny za tę aborcję???).
Rynek muzyki okołoprogresywnej przełomu lat 60./70. był ograniczony. Przetrwały tylko drapieżniki, co wrażliwsi odpadli z gry (dzięki Bogu i za te drapieżniki, które z różnym powodzeniem nagrywają i występują do dnia dzisiejszego). A sama muzyka? Dlaczego uważam, że płyta ta przerasta większość płyt wymienionych wyżej grup i znajduje się na honorowej półce, nie tylko w mojej kolekcji? To idealne połączenie rocka progresywnego z hard rockiem i psychodelią. Bajka, baśń, poezja. Jesień, radość i smutek. Wzruszenie i nostalgia. Jeśli już muszę ją do czegoś porównać, to nagrana kilka lat później płyta GENESIS "Selling England By The Pound" jest do niej podobna i równie jak ona znakomita. Długie, wielowątkowe, rozwijające się utwory - dzieła sztuki. Gęste, szlachetne i bogate brzmienie - produkcja RODGER BAIN. Świetny, mocny wokal połączony z ciepłą gitarą (COLIN WILLIAMS po rozpadzie grupy wycofał się z przemysłu muzycznego). Ciężko jakikolwiek kawałek wyróżnić - ale dwa ostatnie na płycie te moje odczucia potęgują. Nie będę zbytnio asertywny; uważam, że osoby, które nie znają tej płyty są osobami muzycznie/duchowo uboższymi, jakby niespełnionymi. Ale zawsze to można nadrobić. Można stać się pełnoprawnym odbiorcą muzyki progresywnej nabywając ten album. Niestety nie jest to łatwe, ale życzę powodzenia.