„Autumnsymphony” to druga część w czteroelementowym dziele „Seasoncycle Suite”, które firmuje kierowana przez Fabio Zuffantiego grupa o nazwie Hostsonaten. Choć, jak już wspomniałem, jest to część druga, ale tak naprawdę jest to już trzeci krążek w tym „sezonowym” cyklu. Pierwszy, „Springsong” ukazał się oryginalnie w 2002 roku, a w tym roku został on wydany ponownie w zremasterowanej wersji, zaś w 2008 roku ukazała się płyta zatytułowana „Winterthrough”.
Grającego na wielu instrumentach lidera Hostsonaten, Fabbio Zuffantiego, sympatycy progresywnego rocka z pewnością pamiętają także z innych projektów, w których działał przed laty: Finisterre, Maschera Di Cera, Quadrophonic, La Zona i Aries.
Na swoich płytach tworzących „Seasoncycle Suite” Fabio gra muzykę, która umiejscawia się w rejonach znanych z eterycznych dzieł skandynawskiego rocka (na przykład w wydaniu Sigur Ros czy Paatos) z wyraźnymi wpływami folku, jazzu, muzyki etnicznej, a nawet wykorzystującą elementy muzyki klasycznej. Nie inaczej jest na płycie „Autumnsymphony”. To bardzo melancholijny album. Dużo w tej muzyce nostalgii i ducha gasnącego i przygotowującego się na zimowy sen świata przyrody. Delikatne i smutne dźwięki muzyki kreowane są przy pomocy głównie akustycznych instrumentów (wiolonczele, skrzypce, altówki, trąbki, flety, dudy, saksofony, fortepian, gitara klasyczna, piccolo), na których grają liczni zaproszeni do nagrania płyty goście. Wśród nich jest obdarzona pięknym głosem Simona Angioloni, która śpiewa w dwóch utworach kończących to wydawnictwo.
To bardzo poetycki i marzycielski album, który sam w sobie stanowi udaną i zamkniętą całość, ale ma też w swoim programie kilka naprawdę bardzo mocnych punktów. Zaliczyłbym do nich dwuczęściowy temat „Nightswan”, z lekka jazzujący motyw w „Trees In November”, bardzo nostalgiczny utwór „Leaves In The Well” oraz absolutnie fantastyczny, mroczny „Elegy” z przepiękną wokalizą Simony Angioloni. Ten ostatni fragment to muzyczna rzecz o ładunku emocjonalnym porównywalnym chyba tylko ze słynną kołysanką z „Dziecka Rosemary” czy z pamiętnym tematem skomponowanym przez Wojciecha Kilara do filmu „Dziewiąte Wrota”.
Płytę „Autumnsymphony” wieńczy utrzymany w rytmie posępnego marsza utwór „Autumn’s Last Breath - The Gates Of Winter”. Koniec jesieni… Początek zimy… Liście już opadły, nadszedł czas mrozu, stoimy u progu najzimniejszego okresu w kalendarzu…. Pora by niedługo sięgnąć po następną część muzycznego cyklu Zuffantiego o porach roku…