Dziś rzecz nieczęsto spotykana w świecie prog rocka, czyli muzyka młodych progresywnych z… Turcji. W miejscowości Eskisehir działa grupa o nazwie Hope To Find, która przedstawia publiczności swoje pierwsze dzieło w postaci czteroutworowej EP-ki.
Hope To Find jest kwintetem, który tworzą: Zafer Yüksel (g, v), Seckin Can Koyuncu (g), Alper Dagalp (k), Erdem Korkmaz (bg) oraz Orkun Sen (dr). EP-ka „Still Constant” ma charakter promocyjnego wydawnictwa, za pomocą którego Turcy chcą po raz pierwszy oficjalnie zaprezentować się światu. Nie wiem czy powiedzie im się misja dotarcia do świadomości tzw. przeciętnego miłośnika gatunku, ale wydaje mi się, że przynajmniej uda im się zwrócić na siebie uwagę. Bo grają na wskroś po europejsku (nie wplatają w swoją muzykę niepotrzebnych orientalizmów), nowocześnie, melodyjnie i z prawdziwym wykopem.
Na płycie znajdujemy cztery, trwające po około 6 minut, utwory, które dosyć gładko wpisują się w konwencję neoprogresywnego rocka. Hope To Find jest pod wyraźnym wpływem grup Pendragon, Shadowland, Pain Of Salvation, Opeth i Credo.
Niby nie ma w ich muzyce niczego odkrywczego ani nowatorskiego, ale trudno też nazwać to, co dobiega do naszych uszu w trakcie słuchania „Still Constant”, przewidywalnym. Mogą podobać się ciekawe rozwiązania melodyczne (szczególnie w umieszczonym na początku tego zestawu utworze „The Grand Opening”), nie brakuje też niespodzianek (jak na przykład ciekawie brzmiące harmoniczne linie wokalne w „City Soul” czy długi imponujący wstęp instrumentalny do „Witness Of Happiness”). Dość rozległe inspiracje zespołu przejawiają się też tym, że w muzyce Hope To Find słychać zarówno ciężkie riffy, jak i zdecydowanie bardziej delikatne dźwięki.
Poszczególne utwory mają zgrabną i logiczna konstrukcję oraz nie poddają się zaszufladkowaniu w typowo piosenkowym schemacie: „zwrotka-refren-zwrotka”. Młodzi Turcy najwyraźniej są już dobrze zgranym zespołem, który wie czego chce i jaką chce grać muzykę. Są gotowi by próbować zaistnieć na prog rockowej scenie, choć chyba wcale nie będzie to łatwe. Z muzycznego punktu widzenia nie powinno być z tym problemu, ale jako grupa pochodząca z opłotków progresywnego świata, a do tego z rejonu, który nie ma w tym gatunku długich tradycji, Hope To Find będzie musiał się mocno napracować, by na trwałe zagościć w świadomości europejskich fanów.
Z zaledwie 27 minutami muzyki, ten krążek wydaje się być zbyt krótkim, by odtrąbić narodziny nowego prog rockowego talentu. Ale trzeba też przyznać, że EP-ka „Still Constant” brzmi obiecująco. Swoimi utworami grupa Hope To Find zachęciła mnie do tego, bym czekał na jej pełnowymiarowy debiut płytowy i myślę, że gdy tylko pojawi się on w moich rękach, z pewnością opiszę go Czytelnikom MLWZ.PL, byśmy wszyscy mogli się przekonać czy tak udanie zaostrzony niniejszą EP-ką apetyt wzrośnie w miarę jedzenia.
PS. Dodatkową rekomendacją dla grupy Hope To Find jest fakt, że supportowała ona nasz Riverside na koncercie, który warszawiacy stosunkowo niedawno dali w Istambule.