Co tu dużo pisać? Wszystko jest jasne. Choć trochę niespodziewane. Bez większych fanfar i bez szumnych zapowiedzi ukazuje się drugie już w tym roku wydawnictwo firmowane przez grupę Asia. Najnowsze wydawnictwo zespołu ukazuje się jako zestaw CD/DVD, który upamiętnia pierwsze po 25 latach przerwy tournee tej supergrupy w oryginalnym składzie: Geoff Downes – Steve Howe – Carl Palmer – John Wetton. I jest to bez wątpienia obowiązkowa pozycja dla wszystkich oddanych sympatyków „oryginalnej” Asii (a jest ich niemało), którzy już teraz powinni odkładać pieniądze na zakup wydawnictwa, które będzie nosić tytuł „Spirit Of The Night” i które ukaże się na rynku 15 października.
Jak wyglądały koncerty w trakcie trasy promującej album „Phoenix”, mieliśmy okazję przekonać się na własne oczy. 4 kwietnia 2009 roku słynny kwartet dotarł do Warszawy i dał wspaniały koncert w Klubie Stodoła (zapraszam do przeczytania relacji z tego występu). To był naprawdę magiczny wieczór, w trakcie którego zespół wykonał selekcję zarówno klasycznych, jak i nowych utworów, a ponadto każdy z muzyków zagrał coś z własnego repertuaru. Licznie zgromadzona publiczność dzięki wspaniałej muzyce, która docierała ze sceny, miała nieczęstą okazję uchwycić ducha tego wspaniałego wieczoru. Inny magiczny moment wykreowany przez Asię miał miejsce 9 sierpnia ubiegłego roku na festiwalu w Cambridge, kiedy to zarejestrowany został koncert wydany teraz na płycie. Pełny tytuł wydawnictwa mówi właściwie wszystko: „Spirit Of The Night – The Phoenix Tour Live In Cambridge 2009”.
Nie ma tu żadnych zaskoczeń. Jest jednak coś zadziwiającego w trackliście tej płyty. W blisko 80-minutowym zestawie ostały się tylko dwa numery z promowanego wówczas krążka „Phoenix” – „An Extraordinary Life” i „Never Again” - a w dodatku miejsca starczyło tylko na jeden „indywidualny popis”, a mianowicie kompozycję „Fanfare For The Common Man” z repertuaru tria ELP z główną rolą Carla Palmera w postaci porywającego solo na perkusji. Resztę programu płyty wypełnia znany wszystkim na pamięć klasyczny repertuar Asii z „Heat Of The Moment”, „Don’t Cry”, „Open Your Eyes”, „Only Time Will Tell” i „Sole Survivor” na czele. Ten „zestaw obowiązkowy” pojawił się już na niejednej koncertowej płycie tego kwartetu. Dlatego pod względem repertuarowym album „Spirit Of The Night” nie przynosi zbyt wielu rewelacji. Bo, że cały materiał zagrany został na najwyższym profesjonalnym poziomie, a cała czwórka muzyków, pomimo upływających lat, znajdowała się tamtego wieczoru w doskonałej formie, nie jest w przypadku tego zespołu żadnym zaskoczeniem.
Wydawnictwo to ma jednak jeden aspekt, dzięki któremu niewątpliwie przejdzie do historii i znajdzie się w gronie najważniejszych płyt w dorobku Asii. Otóż, „Spirit Of The Night” jest materialnym śladem wielkiego koncertowego powrotu tego wielkiego zespołu po latach. Dowodem na to, że po wielu latach przerwy panowie Downes, Howe, Palmer i Wetton spotkali się znowu i postanowili razem kontynuować dzieło zapoczątkowane w 1982 roku. I wreszcie jest upamiętnieniem ich reunionu, który miał przecież swój ciąg dalszy w postaci kolejnego po „Phoenix”, bardzo dobrego studyjnego albumu „Omega”, wydanego wiosną bieżącego roku.