Mist Season - Reflections

Artur Chachlowski

ImageMist Season to fińska grupa działająca pod kierownictwem Kimmo Porstiego. Jego osoba powinna być znana uważnym Czytelnikom naszego portalu z innego projektu, Paidarion, i albumu „Hauras Silta” z 2009 roku.

Mist Season to już uznany zespół mający sporą renomę na fińskim rynku muzycznym oraz bogaty katalog dotychczas wydanych płyt. Ta najnowsza, „Reflections”, jest jednak wyjątkowa z co najmniej jednego powodu. Jest to bowiem pierwszy album tej grupy z partiami wokalnymi. Konkretnie w dwóch utworach (spośród czternastu, które wypełniają program albumu) śpiewa pani Mirja Lassila. Śpiewa, to może za dużo powiedziane, gdyż w temacie  „Matelda’s Song” słychać głównie jej wokalizy, a nagranie „Defending Hands”, któremu najbliżej do tego, by nazwać go wokalno-instrumentalnym, powstało już jakiś czas temu specjalnie dla potrzeb kompilacyjnej płyty pt. „Paradiso”, będącej ostatnią częścią płytowej serii wytwórni Musea i Colossus opartej na „Boskiej Komedii” Dantego.

Reszta nagrań na płycie „Reflections” to, zgodnie z tytułem, instrumentalne refleksje grupy Mist Season na temat dobrej, acz nieco zakurzonej już muzyki. Większość z kompozycji nie jest autorstwa członków zespołu. To nieco zapomniane już dzisiaj evergreeny jazzowe oraz fragmenty soundtracków starych filmów zinterpretowane na nowo przez Mist Season. Znalazło się tu nawet miejsce na utwór Carlosa Santany („Aqua Marine”). Co więcej, jest tu też podana na nowo przez zespół kompozycja Roine’a Stolta („Lobsterland Groove”), a inne nazwiska znanych muzyków, za których twórczość wzięli się nasi bohaterowie to: Francesco Argento, Daniel Unger, Marianne Wiik-Nyman, Paolo Steffan, Henrik Strindberg, Francesca Campi, Pino Donaggio i Anders Moren.

Na płycie tej znalazło się też miejsce na własne kompozycje zespołu: „Echoing Lights 1”, „Echoing Lights 2” i „Resolution” mają charakter zespołowych, acz zdecydowanie akustycznych w swoim brzmieniu improwizacji, zaś „Summer Season” to oryginalna jazz rockowa kompozycja gitarzysty Tommi Varjoli.

Warte podkreślenia jest to, że na płycie „Reflections” nie ma żadnych sampli, automatów perkusyjnych, nie zastosowano też programmingu. Każda pojedyncza nuta, każdy pojedynczy dźwięk zagrany został przez zespół żywych i niezwykle utalentowanych muzyków: basistę Keijo Hakalę, pianistę Timo Kajamiesa, gitarzystę Tommi Varjolę, saksofonistę Risto Salmiego i perkusistę Kimmo Porstiego. Panowie nagrali bardzo przyjemną płytę z pogranicza rocka i jazzu. Płytę dla koneserów wysmakowanej muzyki. Płytę, która swoimi klimatami, technicznym kunsztem wykonania oraz mistrzowskim sposobem interpretacji z pewnością jest w stanie zachwycić i zauroczyć wielu, w tym także autora tej recenzji.

P.S. Gdyby ktoś chciał sam się przekonać, jak brzmi na nowej płycie zespół Mist Season, tego zapraszam na portal CD Baby, bądź też na internetową stronę wytwórni Seacrest Oy.  właśnie można się zaopatrzyć w ten album, do czego gorąco zachęcam.

  
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!