Hand - Breathing

Robert "Morfina" W egrzyn

ImagePrzed nami nowa ciekawa pozycja na brytyjskiej scenie: zespół hAND.

Oto tracklista z albumu „Breathing”: „Song Number B”, „The Pier”, „Mimicry”, „Flee”, „The Neon Hero”, „Supersonic”, „Fate Sewn On”, „DB-Blue”, „Re-Animation”. Płyta została nagrana w trzyosobowym składzie: pani Kat Ward – wokale, bas i klawisze, Kieren Johnstone – gitary oraz Cris Nelson – perkusja.

Album „Breathing” został wydany nakładem Femme Metal Records i jest on muzycznie bardzo klimatyczny, utrzymany w stylu z pogranicza rocka i zimnej fali. Trąci nieco wczesnym kierunkiem Anathemy, jednak tylko troszkę. Uważam, że niektóre kompozycje nie do końca zostały dobrze zaaranżowane, poszczególne instrumenty za bardzo chcą eksponować się w tzw. „przodzie” (za bardzo dominują), muzyka nie jest jednoznaczna, a momentami wręcz zagadkowa i trudna. Popracowałbym jeszcze nad poprawnym ułożeniem kompozycji, by całość lepiej się słuchała i nie trąciła banalnymi momentami.

Ale są też miejsca na plus. Czasem zauważam dosłownie kilka dźwięków, które tworzą genialny nastrój-klimat, nieomal wręcz filmowy, a uśpione wokale pani Kat wkomponowują się idealnie w brzmienia instrumentów. Mój faworyt w tym zestawie to zdecydowanie utwór zatytułowany „Mimicry”. Tutaj panowie muzycy tworzą bardzo interesujący i intrygujący charakter utworu, jest piękna przestrzeń i głębia. Bardzo fajnie się tego słucha, a oniryczna muzyka kołysze do snu…

W każdym zespole głos to podstawa, tutaj wokal pani Kat Ward od początku do końca brzmi tak, jak po nieprzespanej nocy z poniedziałku na czwartek. Nie jest to jakiś super ciekawy wokal, ma momenty dobre, które współgrają z tworzoną muzą, ale jest ich bardzo mało, a już najbardziej zwariowanym i może niekoniecznie zrozumiałym pomysłem jest kompozycja siódma - „Fate Sewn On”. To mieszanka wszystkiego, czyli… niczego…

I tutaj pojawia się pytanie: to, co gra zespół hAND to heavy metal, blasty, pop, rock czy doom metal? Wydaje mi się, że perkusista ma zdecydowanie korzenie metalowe i nie kryje się z tym wcale. Po prostu gdzie tylko można ładuje podwójne stopy. Gitarzysta to rockman pełną gębą. Ale wokale już gdzieś po 4. kompozycji ostro męczą, niestety…

Reasumując, muzycznie jest dobry warsztat, aranżacyjnie jest kiepsko, a wokal… Praca, praca i jeszcze raz praca....

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!