Emigracja, pogoń za swoim życiem, miejscem na ziemi, codziennym bytem… Wyjazd do pracy za granicę to u nas w kraju często i gęsto preferowane rozwiązanie, niestety warunki dla młodego, ambitnego człowieka zbyt piękne nie są, każdy szuka i chce dogonić króliczka choć raz w życiu, zostawiając bliskich, swoje pasje i wspomnienia gdzieś na spodzie szuflady. Jednak zdarza się też tak, że jak człowiek bardzo, ale to bardzo chce, to można sobie tak poukładać życiorys, że pasja będzie szła w parze z całością egzystencji, a nie będzie tylko elementem wkomponowanym w jej istnienie.
Świetnym przykładem na to połączenie jest polska formacja nosząca nazwę Bright Color Vision. Chociaż zespół ten powstał w Londynie w 2006 roku, to tworzą go Polacy. Chłopaki w składzie: Paweł Sierpiński (gitara), Przemek Podmostko (perkusja), Wojtek Grzybek (wokal, bas) i Wojtek Kałdon (gitara) sami o swojej muzie mówią, że grają progresywny rock/metal. Czy faktycznie tak jest? Przekonajmy się słuchając ich debiutanckiego krążka zatytułowanego „Carousel”.
Przede wszystkim na płytce mamy jedenaście kompozycji, które muzycznie nie pokonują Czomolungmy, ani nie wprowadzają jakichkolwiek megainnowacji w świecie muzyki tego pokroju. Produkcja nagrana jest solidnie, widać że panowie i studio, w którym pracowali mocno przyłożyli się do pracy. Krążek trwa około godziny, mam wrażenie, że czasem są na nim nudne momenty i powtarzające się zabiegi, jednak jest ich na tyle mało, że nie warto zwracać na nie uwagi i zniechęcić się do słuchania. Poszczególne utwory są średniej długości, często dość rozbudowane, wielowątkowe, z częstymi zmianami klimatu, tempa czy stylistyki. W kilku z nich wykorzystano soundtracki filmów „Dyktator” Charliego Chaplina (we „Freedom”) oraz „Solo” Davida Michoda i Jennifer Peedom (w „Hope”). Muzycznie album nie męczy, jest nawet przyjemny w odbiorze, choć odrobinę niespójny – materiał śpiewany jest zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Na szczęście wyrazista kolorystyka kompozycji - od balladowego rocka do metalowego zacięcia (ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego) - pozwala zjednać sobie szersze spectrum odbiorców, a nie zanudzić wybiórczych słuchaczy.
„Carousel” to solidny debiut płytowy tego zespołu, zatem warto poczekać czy Bright Colour Vision pokaże swoją siłę i ich drugi krążek podkreśli ich ambicje. Gorąco zapraszamy do Polski z koncertami!