Matragon Power Trio - Kraków, Klub Wola Duchacka Wschód, 22.02.2013

Paweł Świrek

ImageKrakowski zespół Matragon Power Trio już na dobre rozpoczął działalność koncertową. Tym razem przyszła kolej na mały klub, położony na terenie jednej ze szkół na Woli Duchackiej w Krakowie. Chociaż pomieszczenie było małe i nie za wiele osób mogło się tam zmieścić, to przynajmniej koncert odbył się w kameralnej atmosferze. To był nie byle jaki występ, bo nagrywany (audio / video) z myślą o wydawnictwie koncertowym. Dlatego też utwory, przy których rejestracji mogły wystąpić jakieś problemy, były powtarzane po koncercie.

Na początek zostały zagrane covery. Jako pierwszy tradycyjnie już „Zoot Alures” Franka Zappy, a po nim „I nie licz na to” Jana Bo.  Po wykonaniu kolejnych utworów „Nowe Buty” (PiEr2) i „DB” (Marka Raduli) - Gawron zmienił gitarę basową na Chapman Stick. W takim zestawieniu wybrzmiał najpierw „Osmosis” z repertuaru Liquid Tension Experiment, a potem trochę autorskiego repertuaru lidera zespołu Michała „Matragona” Worgacza. Na początek publiczność usłyszała utwór „Schizofenix”, wcześniej zagrany na ProGGnozach. Następnie kapela zagrała anglojęzyczną kompozycję „Simple song” (polski tytuł to „Prosta Piosenka o M”), potem długo nie grany, instrumentalny utwór „Kometa Kronera”. Wstęp do niego został zmodyfikowany poprzez zdublowanie i zagęszczenie początkowej frazy granej flażoletami (była to druga modyfikacja, poza użyciem Chapman Sticka zamiast basu). W tym odmienionym zestawieniu, zespół Matragon Power Trio wykonał utwór grany wcześniej przez pierwszy skład Michała Worgacza – znany pod nazwa Kroner Cirkus. Nabrał on teraz nowego i zarazem ciekawego brzmienia. Potem formacja zagrała jeszcze „Dream About the Island” („Sen o Wyspie”) również wykonywany niegdyś przez Kroner Cirkus i na zakończenie tej części koncertu - najnowszy utwór formacji, „Waiting For Your Sign”.

Potem perkusista Kamil Połoncarz i basista Piotr „Gawron” Wronarowicz udali się na krótką przerwę, zaś Matragon zmienił gitarę elektryczną na klasyczną i zagrał krótki akustyczny set. Na początek „Black Hole Sun” z repertuaru grupy Soundgarden, następnie słynny już klasyk The Beatles „Blackbird” (grywany on był także na koncertach akustycznych przez zespół Marillion) i na koniec „Stand By Me” znany z wykonania Bena E. Kinga.

Po powrocie pozostałych muzyków na scenę, zespół wykonał „Wippin' Post” Allman Brothers Band, ale tu bliższy aranżacji Zappy, i „Billy Jean" Michaela Jacksona w brzmieniu bliższym Chrisowi Cornellowi. Po tej dawce muzyki przyszła pora na specjalnego gościa. I to jakiego! Siedmioletni syn lidera zespołu - Oskar, wyposażony w gitarę elektryczną - zagrał wraz z zespołem klasyk Boba Dylana „All Along The Watchtower” (oczywiście tu utrzymany w konwencji hendrixowskiej). Właściwą część koncertu zakończyła kompozycja „For The Love Of God” Steve Vai’a. Reszta czasu została poświęcona na ponowne zagranie utworów, z którymi były jakieś kłopoty przy nagrywaniu w głównej części koncertu. Tym sposobem powtórzono pierwsze dwa utwory z koncertu i „DB”, gdyż problemy techniczne z kamerą uniemożliwiły pełną ich rejestrację. Teraz fanom zespołu Mantragon Power Trio pozostaje tylko czekać na płytę koncertową i, miejmy nadzieję, na DVD.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!