ProGGnozy 11 - Klub Zaścianek, Kraków, 27.04.2013

Paweł Świrek

                            ProGGnozy 11 – Jerzy Górka Artkiestra, Hipgnosis, Quantum Fantay

 

ImageJedenasta impreza z cyklu ProGGnozy okazała się być nie lada niespodzianką. O ile na kilku poprzednich imprezach dominowały w dużej mierze zespoły specjalizujące się w ciężkim brzmieniu, o tyle tym razem, podobnie jak rok temu, postawiono na progresywne granie. Szkoda tylko, że publiczność ponownie nie dopisała pod względem ilościowym.

Około godziny 19:30 na scenie zainstalował się zespół Jerzy Górka Artkiestra. Był to już drugi ich występ na ProGGnozach. Ciekawostką w ich twórczości są wyszukane tytuły niektórych kompozycji (np. „Kłykieć”). W zaprezentowanym repertuarze znalazły się zarówno utwory z płyty wydanej w 2005 roku (np. „Tylko spokój może nas uratować”, „Bezmyślność na pięciu”), jak i premierowe kompozycje. Podobnie jak w rok temu otrzymaliśmy dawkę rockowego grania na wysokim poziomie. Warto też dodać, iż basista Łukasz Jura jest jednym z pomagających w organizowaniu i prowadzeniu cyklu ProGGnozy. Zostało o tym wspomniane tuż po występie Artkiestry.

 

ImagePotem na scenie pojawił się zespół Hipgnosis. Był to trzeci koncert tego zespołu na tej imprezie, lecz niestety tym razem wystąpił on w okrojonym składzie. Z racji tego, że Marcin vel Little RaveN, jako jedyny z zespołu utrzymuje się z muzyki, w dniu koncertu musiał grać gdzie indziej. Repertuar koncertu dobrano tak, by było jak najmniej gitarowych brzmień. Było za to bardziej ambientowo. Występ tego krakowskiego zespołu przyciągnął dodatkowe osoby. Hipgnosis swój występ zaczął od utworu „Cold”. Potem zagrano jeszcze „Dr What”, „Cult Of Cargo”, instrumentalny „Garden” w nieco skróconej wersji oraz na zakończenie dwa utwory z debiutanckiego albumu: „If” i „Mantra”. Chociaż momentami brakowało gitary, to ThuG znakomicie odtworzył jej brzmienie z klawiszy.

 

ImagePo występie Hipgnosis przyszła pora na główną gwiazdę wieczoru, czyli belgijski zespół Quantum Fantay. Pierwszy raz na ProGGnozach zdarzyło się, żeby zagrał ktoś spoza Polski. Otrzymaliśmy ponad godzinę muzyki instrumentalnej z pogranicza space rocka i rocka progresywnego. Na początku Dario Frodo zapowiedział muzyków, podając przy okazji ich wagę, co zaowocowało żartobliwym kopniakiem w tyłek od basisty Woutera De Geesta. Niezbyt liczna publiczność świetnie czuła się przy ich występie. Czasem artyści zabawiali też publiczność, próbując wymawiać pojedyncze wyrazy w języku polskim. Udało się nawet użyć jednego wulgaryzmu, co spowodowało wybuch śmiechu fanów zgromadzonych na widowni. Klawiszowiec zespołu miał na sobie koszulkę z nazwą naszego miasta. Zabawnie też wypadła zapowiedź dwuczęściowego utworu „Kukuriku”. A występ? Występ Quantum Fantay był po prostu znakomity.

Podsumowując, ProGGnozy11 to od dłuższego czasu jedna z najlepszych imprez z tego cyklu i kto nie był, ten niech żałuje.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!