ProGGnozy 17 - Kraków, Klub Zaścianek, 24.05.2014

Paweł Świrek

ProGGnozy 17 – Keep Rockin’, Lizard. 24.05.2014

ImageDruga po przerwie i siedemnasta w ogóle edycja ProGGnoz przyciągnęła do Zaścianka niewielką grupę fanów. Faktem jest, że dzień później miał być występ zespołu Airbag, co dla niektórych oznaczać mogło konieczność wyboru, po pierwsze, czy iść na koncert w sobotę czy w niedzielę, a po drugie, czy tego samego dnia nie zdecydować się darmowy koncert z cięższymi brzmieniami, który miał miejsce w Żaczku. Pomimo tych dylematów znalazła się grupka około 40 osób, które odwiedziły w sobotni wieczór klub Zaścianek. Z racji tego, że tym razem wystąpiły tylko dwa zespoły, pozwolono im zaprezentować solidną dawkę swojego repertuaru.

Około 19:40 wystartował zespół Keep Rockin’. Swój występ rozpoczęli polskojęzycznym „Powiedz, Że Dziś Pojawisz Się”. Następnie kapela zagrała zdecydowaną większość utworów z debiutanckiego albumu („Into The Unknown”), ale znalazły się tam także pojedyncze kompozycje spoza płyty, w tym anglojęzyczna wersja środkowego utworu z EP-ki („First Step Into The Unknown”). Z racji ustawienia na scenie aż dwóch zestawów perkusyjnych (każdy zespół posiadał własny) i innych wielkogabarytowych sprzętów można było odnieść wrażenie ciasnoty. Muzycy zakończyli swój koncert utworem „The Leaves”. I chociaż na setliście znalazły się dwa ewentualne (z polskojęzycznymi tytułami) bisy, to zespół nie zdecydował się ich zagrać. Brzmienie Keep Rockin’ nie odbiegało zbytnio od tego, co można było usłyszeć na płycie.

ImagePotem na scenie pojawił się zespół Lizard. Nie obyło się tu bez kłopotów. I o ile szybko udało się uporać ze sprzęgającym mikrofonem, o tyle gorsza okazała się być forma wokalisty Damiana Bydlińskiego. Potrafił on jednak, mimo niedyspozycji głosowej, zaśpiewać melorecytując cały koncert. Występ rozpoczął się od wykonania krótkiej improwizacji „Destruction And Little Pieces Of Chess”, po której zagrali króciutki fragment z „Każdy Dzień To Więcej Ran W Twej Głowie”. Potem wybrzmiał „Psychopuls 1”, a następnie „Chapter 1” (z ostatniej płyty). „Karczochowy Las” został zaprezentowany krótkim fragmentem pierwszej części, po czym zespół przeszedł do zagrania „Chapter 2”, a następnie do „Psychopuls 2”. W dłuższych, instrumentalnych fragmentach Damian siedział z boku sceny. Po zagraniu drugiej (i jak się okazało ostatniej) kompozycji z albumu „Psychopuls”, nastąpiły po sobie kolejne dwa rozdziały z „Master & M”. Mowa tu o „Chapter 3” i „Chapter 4”. Główną część koncertu zakończył „Ogród Przeznaczenia”. Fragmenty, które ze względu na niedyspozycję głosową sprawiały Damianowi trudność dośpiewała niezawodna publiczność. Na bis Lizard zagrał ostatnią część z płyty „Master & M”, czyli „Chapter 5”.

Po tym koncercie pozostaje tylko życzyć zespołowi jak najlepszej formy i powodzenia na Festiwalu Rocka Progresywnego w Gniewkowie. Przede wszystkim brawa za to, że mimo chwilowej niedyspozycji udało się zagrać cały koncert. To się dopiero nazywa poświęcenie dla wspaniałej krakowskiej publiczności. Można żałować, że zabrakło „Bez litości” czy czegoś z płyty „Spam”, ale i tak cały występ można uznać za udany.

I tym sposobem mieliśmy ostatnią przed wakacjami edycję ProGGnoz. Mam nadzieję, że po letniej przerwie nastąpi kontynuacja tego cyklu imprez.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!