Przyznaję się do winy (czyli zeznania muzyczne)*
JACEK KRZAKLEWSKI - polski muzyk rockowy, kompozytor i aranżer. Do końca lat 80-tych grał w wielu różnych zespołach m.in. Pakt, Romuald i Roman, Test, Spisek, Stalowy Bagaż, Banda i Wanda oraz Plugawy Anonim (efemeryczny projekt Zbigniewa Hołdysa). Najbardziej znany jest polskim fanom muzyki rockowej jako gitarzysta Perfectu, z którym nagrał 6 albumów studyjnych. Oprócz tego, wydał dwie solowe płyty, a jego grę można również usłyszeć na płytach Izabeli Trojanowskiej, Wojciecha Gąsowskiego i Mietka Jureckiego.
Na pewno nie chcę pytać o płyty, które Cię zainspirowały ani o to, którą ‘swoją’ płytę uważasz za najlepszą. Nie zapytam również o płytę na imprezę ani na romantyczny wieczór ;).
Album, który zabrałbyś na bezludną wyspę (zaczynamy raczej dość tradycyjnie, tak na rozgrzewkę)…
Rolling Stones, The Beatles, Led Zeppelin. Ciężki wybór, ale chyba coś z płyt, które zainspirowały mnie kiedyś do zajęcia się muzyką. Rolling Stones - coś z początków, The Beatles też, no a później Led Zeppelin. Dalej nie będę wymieniał, bo to byłaby długa lista.
Album, który mógłbyś sobie zaserwować jako przysłowiową poranną kawę (małe przebudzenie, choć jednak nie trzęsienie ziemi, ale emocje powinny rosnąć)…
Led Zeppelin "Led Zeppelin" (1969). Chyba coś Led Zeppelin, może ten pierwszy.
Album, w którego nagraniu miałeś swój udział, jednak po który sięgnąłbyś w ostatniej kolejności (żeby całość nie wypadła za słodko)…
Trudne pytanie. Nie potrafię odpowiedzieć.
Album, z gatunku tych niedoścignionych ideałów, w ponownym nagraniu którego wziąłbyś udział bez zastanowienia (takie płytowe Marchewkowe pole czyli wszystko się może zdarzyć)…
W większości wypadków bywa tak, że wszystko co się nagrało do tej pory, chciałoby się nagrać jeszcze raz. Oczywiście lepiej. Nie wiem czy to słuszne, czy tylko złudne?
Album, którego nie chciałeś słuchać wczoraj, ale chętnie posłuchasz jutro (szczerze wyznaję winy swoje)…
Mam raczej stałe preferencje. Jak coś mi się nie podoba, to tak zostaje. Nie pamiętam wyjątków.
Album, który w szczególny sposób Cię zaskoczył („Zdziwienie, zaskoczenie to początek zrozumienia. To specyficzny i ekskluzywny sport i luksus intelektualistów.”**)…
Led Zeppelin. Pamiętam kiedyś zaskoczyło mnie podejście do muzyki właśnie zespołu Led Zeppelin. Rozbudowane formy itd. To było coś nowego i twórczego.
(na koniec możesz pofantazjować, ile dusza zapragnie) Album marzeń nagrałbyś z…
Nagrywam dość dużo z wieloma przyjaciółmi. Nie są to jakieś duże produkcje, ale sprawiają mi wiele radości. Kilka projektów czeka na wydanie. Mam nadzieję, że pojawią się wkrótce na polskim rynku.
*) Parafraza tytułu piosenki Grzegorza Ciechowskiego wydanej na płycie "Obywatel G.C." (1986).
**) Cytat z Buntu mas (1929) hiszpańskiego filozofa i pisarza Jose Ortegi y Gasseta.