Mastemey, Satarial - Kraków, Grodzka 42, 03.10.2014

Paweł Świrek

ImagePiątkowy wieczór w krakowskim pubie „Grodzka 42” był związany z nie lada wydarzeniem. Całość miała się rozpocząć o 20:00, lecz ze względu na to, że ekipa zespołu Satarial dość późno dotarła do Krakowa, całość imprezy opóźniła się o około dwie godziny.

W związku z tym Mastemey wystartował z dużym poślizgiem. Kapela zaserwowała nam solidną dawkę trash metalu. Nie obyło się bez kłopotów technicznych – po zagraniu trzeciego utworu perkusista musiał poprawić mocowanie werbla, przez co reszta kapeli, próbując rozruszać publiczność, ogłosiła błyskawiczny konkurs bez nagród na… dowcipy o perkusistach. Niespodzianką tego występu było wykonanie jednego premierowego utworu kapeli. Pojawiły się też zapowiedzi debiutanckiego albumu (póki co dostępny był jedynie CD-R). Tym razem obyło się bez plucia niedopałkami papierosów ze sceny, gdyż basista rzucił palenie cztery miesiące temu.

ImageGdy Mastemey zszedł ze sceny, ekipy obydwu występujących zespołów szybko ją przemeblowały. Zubożono zestaw perkusyjny, dodając jednocześnie kilka elektronicznych padów oraz dostawiając z boku klawisze. Uruchomiono też, stojące skrajnie na brzegach sceny, światła laserowe. I tym sposobem rozpoczęło się niesamowite, trwające nieco ponad godzinę przedstawienie w wykonaniu kapeli Satarial. Nie był to jednak zwykły występ. Największy show był dziełem dwóch dziewczyn uzupełniających zespół – w każdym z utworów, jedna z nich wchodziła na scenę skąpo ubrana, po czym przykuwała uwagę erotycznym tańcem z użyciem różnych gadżetów. Było rozbieranie się do naga, były fajerwerki, było też piłowanie elektryczną szlifierką metalowych elementów stroju. Nie zabrakło najrozmaitszych rekwizytów, nawet takich prawdziwych z piekła rodem. W pewnym momencie jedna z dziewczyn zaśpiewała a capella starą pruską pieśń (z czasów pogańskich). Całości dopełniła mroczna muzyka z growlami gitarzysty Lorda Setha oraz przetworzone elektronicznie wokale „przykutej” do perkusji i klawiszy Angeliki. Podczas występu Satarial wszyscy przybyli do Grodzkiej 42 widzowie zgromadzili się dość ciasno pod samą sceną. Patrząc na zdjęcia dostępne na stronach i fanpage’u zespołu wniosek nasuwa się taki, że i tak otrzymaliśmy niewielką namiastkę tego, co zespół naprawdę potrafi.

Koncert zakończył się po północy. Tuż po nim była okazja do robienia sobie zdjęć z muzykami, którzy dość szybko zwinęli się na backstage, jak również z występującymi na scenie dziewczynami. Miłośnikom mocnych (wizualnych) wrażeń proponuję poczekać na kolejny występ Satarial albo jechać na inny koncert tej trasy.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!