Danny Bryant - Piekary Śląskie, OK Andaluzja, 21.10.2014

Andrzej Barwicki

Image21 października 2014 roku na koncercie z cyklu Piekarskie Wieczory Bluesowe wystąpił Danny Bryant. Jego biografia i płytoteka znana jest miłośnikom blues-rockowych brzmień. Ten utalentowany gitarzysta, wokalista i kompozytor wspaniale rozwija swoją karierę artystyczną i jest znany nie tylko w Europie. Najnowsze wydawnictwo muzyka zatytułowane „Temperature Rising” zbiera bardzo dobre opinie zarówno krytyków, jak i słuchaczy. Grał w Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Belgii, Austrii, Czechach, jak również w naszym kraju (wystąpił na czterech koncertach). W czerwcu zagrał w USA i Kanadzie, a towarzyszyli mu muzycy z zespołu Waltera Trouta.

Doceniając muzykę tego młodego gitarzysty, po raz kolejny wybrałem się na koncert do OK Andaluzja w Piekarach Śląskich. Występ Danny’ego Bryanta z towarzyszącymi mu podczas trasy dwoma muzykami rozpoczął się mocnym akcentem kilka minut po godzinie 19:00. Publiczność żywo reagowała na brzmienie gitary i styl z jakim Danny odgrywał poszczególne partie, podgrzewając tym atmosferę po drugiej stronie sceny. Oczywiście trzeba też wspomnieć o stronie wokalnej, wpasowującej się barwą głosu do prezentowanego gatunku muzycznego. Podczas tego wieczoru bluesman czarował nas swą twórczością i wirtuozerią dawkując emocje w kolejnych zagranych kompozycjach, które były nagradzane burzliwymi oklaskami. Na twarzach słuchaczy można było zauważyć wielką radość spowodowaną między innymi wysłuchaniem nagrań: „Prisoner Of The Blues”, „Guntown”, „Best Of Me”, Hoochie Coochie Man”, Knockin On Heavens Door” czy „Girl From The North Country”. Fantastyczne chwile spędzone z tak rozwijającym się talentem jakim jest Bryant, potrafiącym wydobyć z gitary zarówno ostre przeszywające dźwięki, jak i delikatnie poruszyć każdą inną struną pozostanie w naszej pamięci. Jego niezwykła przebojowość zawarta jest w realizowanej z tak wielkim zapałem muzyce. Dopiero podczas koncertu uwidacznia się, jaką osobowością jest Bryant i z jaką żarliwością przekazuje słuchaczom istotę bluesa. Doborowe power trio, z którym występuje Danny uzupełnia basista James Hartley i perkusista Trevor Barr, obydwaj również reprezentujący wysoki poziom instrumentalny, dający temu wyraz w swych solowych dokonaniach. Owacje na stojąco były wyrazem podziękowania za stworzoną atmosferę.

Ci, którzy nie byli na tym koncercie niech żałują. Na pocieszenie polecam zaopatrzyć się w koncertowe wydawnictwo DVD zatytułowane „Night Life – Live In Holland” z 2012 roku. To był mój drugi koncert Danny’ego Bryanta, na którym miałem okazję być i mogę zagwarantować, że jeśli będzie kolejna okazja, to na pewno się wybiorę.

Po koncercie artysta z miłą chęcią podpisywał płyty i można było sobie z nim zrobić pamiątkowe zdjęcie – wrażenia bezcenne. Serdeczne podziękowania kieruję do pana Piotra Zalewskiego, bo to dzięki jego staraniom możemy rozwijać i utrwalać nasze muzyczne zainteresowania.

W jednym z wywiadów Joe Bonamassa powiedział tak: „…Danny Bryant to fantastyczny gitarzysta, który biorąc Fendera Stratocastera w swoje ręce sprawia, że ten instrument naprawdę śpiewa…”.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!