Zespół Tune od czasu do czasu odwiedza Kraków. Sobotni koncert był jednym z tych, które promują najnowszy album grupy pt. „Identity” .
Muzycy pojawili się na dość ciemnej i spowitej niebieskim światłem scenie z prawie 20-minutowym opóźnieniem. Przez większość występu na sali w Rotundzie panował mrok, połączony momentami z dymami scenicznymi tworzącymi wizualny klimat. Na pierwszy ogień poszedł utwór „On”. Po chwili okazało się, że zespół zagrał cały materiał z albumu „Identity”. Ogromną uwagę przez cały koncert przykuwała osobowość wokalisty Kuby Krupskiego, występującego w charakterystycznym przydługawym popielatym swetrze z kapturem, zrobionym z kołnierza. W instrumentarium zabrakło co prawda akordeonu, którego to domagała się część publiczności, ale za to przez znaczną część koncertu otrzymaliśmy dodatkowe gitarowe wsparcie ze strony Piotra Białka. Mniej było też brzmień klawiszowych. Do tego dochodziło ciekawe wykonanie.
Po zagraniu utworów z najnowszej płyty przyszła pora na kilka kompozycji z debiutanckiego krążka. W pewnym momencie na scenie pozostali tylko Kuba Krupski i Adam Hajzer. W tym składzie zagrany został głównie repertuar coverowy, m.in. “Let’s Dance” Davida Bowie. Po zespołowym zagraniu „Lifeline” zespół opuścił scenę. Na bis najpierw za perkusją pojawił się Wiktor Pogoda, który w świetle reflektorów zagrał krótkie solo. Po chwili dołączyli do niego pozostali muzycy i już w pełnym składzie Tune zagrał ponownie kompozycje „Trendy Girl” i „Crackpot”.
Po koncercie była okazja do spotkania z muzykami, robienia sobie wspólnych zdjęć, zdobywania autografów oraz do zakupu płyty „Identity” w białej okładce. Podsumowując cały koncert: podobny klimat i ciemność panuje na koncertach zespołu Coma, tyle że stylistyka i brzmienie są nieco odmienne.
Setlista:
1. On
2. Live to work to live
3. Disposable
4. Change
5. Trendy Girl
6. Deafening
7. Crackpot
8. Suggestions
9. Sheeple
10. Off
11. Dimensions
12. Mip
13. Confused
14. Let's Dance
15. Lifeline
Bis:
16. Trendy Girl
17. Crackpot