Warszawski zespół Obscure Sphinx co jakiś czas gości w Krakowie. W zeszłym roku mieli okazję grać jako support przed Tides From Nebula, a w tym roku wystąpili już w roli headlinera. Zanim warszawiacy pojawili się na scenie, publiczność rozgrzewały występy kapel Spirit i Butterfly Trajectory.
Jako pierwsza na scenie pojawiła się grupa Spirit. Jej występ rozpoczął się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Publiczność dopiero zaczynała się schodzić i sala klubu Fabryka świeciła pustkami. Muzycy swój występ uatrakcyjniali pokazami video na bocznych ścianach klubu, zaś na scenie panował półmrok tworząc tym samym niesamowity klimat występu.
Po około 40 minutach szybko przemeblowano scenę, a nieco po godz. 20-tej zainstalował się na niej zespół Butterfly Trajectory. Ich występ był zdecydowanie ciekawszy względem tego, co działo się wcześniej. Również na sali było już więcej osób. Muzycznie całość również wypadała lepiej od poprzedniego koncertu. Występ Butterfly Trajectory niestety nie należał do długich.
Dopiero po 21-szej przyszła pora na to, czego wszyscy zgromadzeni oczekiwali tego wieczoru. Opróżniona scena i ciemne niebieskie światła sprawiały niesamowity nastrój, a z głośników przez dłuższą chwilę sączyły się dźwięki intra. Po jakimś czasie na scenie pojawili się muzycy odwróceni plecami do publiczności. Tak wyglądało wykonanie instrumentalnego „Velorio”, który zaraz przeszedł w otwierający ostatnią płytę utwór „Lunar Caustic”. Koncert obfitował głównie w wykonanie repertuaru z płyty „Void Mother”, ale w głównej części nie zabrakło również miejsca na dwa utwory z debiutanckiego albumu. Ogromne wrażenie robiły aktorskie popisy wokalistki Zosi Fraś. Instrumentaliści również nie próżnowali dając pokaz swej ruchliwości na scenie. Główną część koncertu zakończył „The Presence Of Goddess”, po którym muzycy zeszli ze sceny. Po chwili jednak wrócili na nią, by na bis zagrać utwór „Nastiez” z debiutanckiego albumu. Po tym wykonaniu instrumentaliści opuścili scenę, a Zosia podziękowała publiczności za wspaniałe przyjęcie dając na zakończenie „błogosławieństwo” w postaci znaku krzyża, niczym ksiądz w kościele (jak przystało na jej ksywkę „Wielebna”).
O ile poprzednim razem na koncercie tego zespołu sala klubu Fabryka była niemal cała zapełniona, o tyle teraz frekwencja nie dopisała. Wiemy, że Obscure Sphinx z czasem zyskuje na popularności, więc być może doczekamy się wreszcie ich koncertu przed szerszą publicznością.
Setlista Obscure Sphinx:
1.Velorio
2.Lunar Caustic
3.Waiting for the Bodies Down the River Floating
4.Eternity
5.Paragnomen
6.Decimation
7.Void
8.The Presence of Goddess
Bis:
9.Nastiez