Ostatni wiosenny koncert 2016 roku w Krakowie organizowany przez firmę Galicja Productions był prawdziwą ucztą dla fanów ciężkich brzmień. Jako pierwszy na scenie pojawił się zespół 230 Volt. Zaprezentował około 40 minut ostrego rockandrollowego grania. W repertuarze grupy znalazło się kilka premierowych kompozycji przygotowywanych na trzecią płytę zespołu, która powstaje już od jakiegoś czasu i jest właściwie na ukończeniu. Ale znalazło się też miejsce na wcześniejsze kompozycje, zwłaszcza na grane na zakończenie „OK. Doktor” i sztandarowy już „Rock And Roll”. W tym ostatnim tradycyjnie już na sam koniec Grzegorz Babisz ruszył z gitarą w publiczność. Świetnie też wypadła interakcja zespołu z widownią, która jednak podczas występu Voltów nie była jeszcze zbyt liczna.
Kilka minut przed 20-tą na scenie zainstalował się zespół Quo Vadis. Ich występ zaczynał się od dość nietypowego intra, którym był odtworzony hymn Związku Radzieckiego, podczas którego muzycy byli odwróceni tyłem do publiczności. Ciekawy zabieg zastosowano przy statywie od mikrofonu – został on opleciony drutem kolczastym. Potem otrzymaliśmy około 40 minut ostrego technicznego death metalu, w trakcie których nastąpiło prawdziwe szaleństwo na scenie i częściowo też wśród widzów. Na zakończenie tego setu wybrzmiał utwór „Kochamy was” inspirowany hitem Maanamu „Kocham cię kochanie moje”. Warto dodać, iż zespół Quo Vadis, jako przedstawiciel ciężkich brzmień, jest ostatnio coraz bardziej doceniany zarówno w kraju jak i za granicą.
Potem nastąpiła nieco dłuższa przerwa techniczna i około 21-szej z głośników popłynęły dźwięki kilku piosenek dla dzieci – tak dla rozluźnienia atmosfery. W momencie wyciszania dźwięku brakujące fragmenty były dośpiewywane przez publiczność. A kilkanaście minut po 21-szej na scenie zainstalowali się muzycy formacji KAT & Roman Kostrzewski. Na początek Ireneusz Loth wykonał zza perkusji zdjęcie publiczności. Od kilku miesięcy zespół ma nowego i jednocześnie znakomitego gitarzystę. Jest nim krakowski muzyk Jacek Hiro znany m.in. z grupy Sceptic, a także ze współpracy z Virgin Snatch, Vader czy Corruption. Był to zarazem pierwszy koncert Jacka z grupą KAT & Roman Kostrzewski w Krakowie – jesienna trasa zespołu niestety ominęła nasze miasto (jesienne koncerty najbliżej Krakowa odbyły się w Kielcach w klubie Woor oraz akustyczny w Dąbrowie Górniczej). Na początek zespół wykonał „Metal i piekło”, a po nim pozostałe, niemal wszystkie utwory z debiutanckiego krążka. A to dlatego, że na rocznicę wydania zespół nagrał remake tego wydawnictwa. Dzięki temu fani mogli usłyszeć upragnione już utwory: „Wyrocznia”, „Diabelski dom” część 1 i 3 oraz „Czas zemsty”. Następnie otrzymaliśmy już tradycyjnie wybór różnorakich utworów z późniejszego okresu istnienia grupy. Poza ostrym wymiataniem połączonym z tanecznymi ruchami Romana Kostrzewskiego w instrumentalnych fragmentach nie zabrakło także miejsca na kilka ballad. Do takich należała chociażby „Niewinność”. Również nie zabrakło miejsca na kompozycje z płyty „Czarno-biała” (np. „Maryja Omen”). Nie obyło się niestety bez drobnych incydentów około koncertowych. Dwukrotnie doszło do przemocy pomiędzy uczestnikami koncertu i to do tego stopnia, że konieczna była interwencja ochrony. Miłośnikom tego typu ekstremalnych pomysłów proponuję wzorem kiboli umawiać się na ustawki poza klubem, a w przypadku rażąco nieprawidłowych zachowań nie dokonywać rękoczynów, lecz wzywać ochronę. Takie zachowania narażają tylko na niebezpieczeństwo innych uczestników koncertu. Na bis zespół wykonał klasyczną już balladę „Łza dla cieniów minionych”, a następnie „Śpisz jak kamień”. A po koncercie była okazja do wspólnych zdjęć oraz autografów.
Setlista headlinera:
1. Metal i piekło
2. Diabelski dom cz. 1
3. Morderca
4. Czas zemsty
5. Diabelski dom cz. 3
6. Wyrocznia
7. 666
8. Czarne zastępy
9. Piwniczne widziadła
10. Z boskim zyskiem
11. Milczy trup
12. Maryja Omen
13. Niewinność
14. Mag-Sex
15. Ojcze samotni
16. Diabelski dom cz. 2
17. Bastard
Bisy
18. Łza dla cieniów minionych
19. Śpisz jak kamień
