Ten koncert zespołu Wilki był dość specyficzny. I to z kilku względów. Zespołowi towarzyszyło kilku muzyków Orkiestry Symfoników Gdańskich. Był to także koncert akustyczny. Oraz jubileuszowy - z okazji 25-lecia działalności grupy.
Przód sceny należał do zespołu, w tyle usadowili się Symfonicy. Repertuar koncertu wypełniły największe przeboje zespołu, czyli publiczność licznie zgromadzona w krakowskim Kijów Centrum usłyszała bardzo przekrojowy materiał. Parę minut po 19-tej koncert zapowiedziała Monika Gawlińska – żona Roberta Gawlińskiego i menedżerka Wilków. Gdy tylko Robert z ekipą pozajmowali swe pozycje na scenie – na pierwszy rzut poszedł „Jak ogień i woda”. Przed niemal każdym utworem Robert opowiadał historie związane ze swoimi przebojami. Pozdrawiał ze sceny zgromadzonych wśród publiczności fanów i przyjaciół zespołu. Wśród opowieści była także na temat epizodu z Muńkiem Staszczykiem (T’Love) czy też epizod z twórczością Boba Dylana w czasach harcerskich (zapowiedź utworu „Przez ile dróg”). W repertuarze koncertu znalazło się także miejsce na jeden solowy utwór Roberta. Główną część koncertu zakończyły „N’Avoie” oraz "Son Of The Blue Sky", pod koniec których publiczność wstała z krzeseł. Chwilę później zespół opuścił scenę.
Kilka minut potem muzycy wrócili. Nastąpiła krótka zapowiedź i rozległ się pierwszy z utworów granych na bis - Aborygen”. Wtedy też oświetlenie sceniczne przypominało gwieździste nocne niebo. Potem krótka zapowiedź, małe zamieszanie i jako drugi wybrzmiał „Moja baby”, a po nim, już na sam koniec, „Baśka”. Po „Baśce” zaś, na pożegnanie, nastąpił zbiorowy ukłon do publiczności i na tym zakończył się koncert.
Akustyczno-orkiestrowe wersje przebojów Wilków brzmią bardzo ciekawie. Jest to, jakby nie było, odmienne spojrzenie na twórczość tego zespołu. Dzięki temu takie hity, jak „Baśka”, „Bohema” czy „Urke” wypadły bardzo świeżo. Do tego charyzmatyczny i pełen energii Robert Gawliński. W jednym z utworów próbował kawałkiem zielonego plastiku imitować dźwięk saksofonu barytonowego, lecz wypadło to trochę dziwnie. Na osobną uwagę zasługuje świetna interakcja pomiędzy zespołem, a publicznością.
Setlista:
- Ja ogień, ty woda
- Stać się innym
- Na zawsze i na wieczność
- Jeden raz
- Cherman
- Here I Am
- To co piękne
- Na krawędzi
- Bohema
- Przez ile dróg
- O sobie samym
- Cień w dolinie mgieł
- Urke
- Folkowy
- Nie stało się nic
- N’Avoie
- Son Of The Blue Sky
Bis: - Aborygen
- Moja baby
- Baśka