Anima Mundi, Master Man – Bielsko-Biała, RudeBoy, 14.10.2018

Zbyszek (Bielsko-Biała)

W niedzielny wieczór w Bielsku-Białej wystąpił kubański zespół Anima Mundi. Koncert trwał około 75-80 minut. Bez bisu, ale kilku osobom na widowni trudno było wyklaskać powrót muzyków na scenę.

Mimo tak skromnej publiczności Anima Mundi zagrali bardzo dobrze. Były utwory z nowej, tegorocznej płyty „Insomania”, ale też starszy materiał. Najbardziej przypadł mi do gustu, przedostani utwór, bodajże "Time to Understand" z plyty „The Way”. Rozbudowany, zagrany z rozmachem z ciekawymi partiami klawiszy przeuroczej Virginii Perazy i świetną gitarą lidera (?) Roberto Diaza.

Zresztą gra tej dwójki (zwłaszcza Diaza) plus perkusisty, który w jednym z utworów sięgnął po saksofon, najbardziej mi się podobała. Najmniej przekonał wokalista, którego głos momentami drażnił.

Podczas koncertu czynny był sklepik, w którym za 30 i 40 złotych można było kupić płyty z prawie całej dyskografii (nie było tylko tych wydanych przez wytwórnię Musea np. „The Way”).

anima mundi 2Po występie muzycy chętnie podpisywali płyty (jeden z fanów kupił kilka tytułów, co bardzo ucieszyło zespół), dziękowali za przybycie i podziwiali... moją bluzę Stevena Wilsona.

Był to bardzo udany wieczór z dobrą muzyką, a ci co nie przyszli, bo w tym czasie woleli oglądać np. mecz Polska-Włochy, niech podwójnie żałują, bo koncert był świetny, a mecz... może przemilczmy.

Brawo dla organizatorów za sprowadzenie Anima Mundi do Bielska-Białej.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!