W latach 80., a także w pierwszej połowie lat 90., w Jarocinie odbywał się co roku Festiwal Muzyków Rockowych, który powstał z inicjatywy Waltera Chełstowskiego. Przez tenże festiwal na przestrzeni lat przewinęło się bardzo wiele zespołów. Niektórym udało się chociaż na krótką chwilę zaistnieć (RSC, Ogród Wyobraźni), niektóre zespoły przepadły bez wieści, a wiele z nich na tych festiwalach się wypromowało, bądź też występowało w roli gwiazdy. Część tych zespołów istnieje po dziś dzień.
Koncert we wrocławskiej sali A2 zebrał na jednej scenie niektóre z obecnie grających zespołów wypromowanych przed laty na jarocińskim festiwalu. Sporą część stanowiły występy zespołów punkowych, bądź takich, które miały punkowo–nowofalowe korzenie. Repertuar został dobrany tak, by przypomnieć klimat dawnego Jarocina.
Jako pierwszy na scenie pojawił się zespół Ga-Ga/Zielone Żabki w repertuarze z okresu działalności pod szyldem ‘Zielone Żabki’. Fragment ich występu sprzed lat ukazał się na trzypłytowej składance wydanej przez Polskie Nagrania. Ich krótki występ zawierał nagrania, które zespół zaprezentował w 1988 roku na jarocińskiej scenie. Podczas tego występu „Smalec” zakomunikował, że potem jeszcze wróci na scenę.
Potem nastąpiła krótka przerwa techniczna i jako drugi zagrał The Bill. Tym razem wspomnienia dotyczyły początku lat 90. Już w drugim utworze Dariusz „Kefir” Śmietana założył gitarę i większość koncertu The Bill była popisowym graniem na dwie gitary.
Ciekawiej sprawa miała się z występem Closterkellera. Zespół ten kilkakrotnie wystąpił w Jarocinie w okresie 1989–1994. Dlatego też repertuar bazował na pierwszych trzech krążkach zespołu, przy czym większość utworów pochodziła z debiutanckiej płyty. Z późniejszego repertuaru znalazło się miejsce na utwór „Agnieszka” i to był przedostatni utwór zagrany na koncercie. Były także wspomnienia związane z występami na jarocińskiej scenie, a także zadymy, która miała miejsce w ostatnich latach przed zawieszeniem festiwalu. Pojawił się tradycyjny aspekt polityczny – basista Olo Gruszka wystąpił w koszulce z napisem „Konstytucja”…
Występ zespołu Ga-Ga to już lata 90-te. Tym samym na scenie po raz drugi pojawił się zespół Ga-Ga/Zielone Żabki. Tym razem w repertuarze z początku lat 90. (wtedy ten zespół występował w Jarocinie właśnie jako Ga-Ga).
Potem na scenie pojawiła się grupa Moskwa. Jej występy w Jarocinie przypadały na środek lat 80. Moskwa po latach dała pokaz swoich wciąż ogromnych umiejętności i był to niezwykle udany występ.
Bardzo ciekawie wypadł zespół Proletaryat. Chociaż skład był nieco inny niż przed laty w Jarocinie, ale klimat jak z tamtych lat. Repertuar koncertu opierał się na starszych utworach. Brakowało niestety utworu „Hej naprzód marsz” – kultowego numeru z lat 90. W przeciwieństwie do zespołów, które rozpoczynały festiwal, tutaj znalazło się miejsce na bisy i na bis miała miejsce niespodzianka. Na scenie gościnnie pojawiła się Anja Orthodox. Ciekawie wypadła interakcja zespołu z publicznością, która powtarzała za Oleyem i Anją Orthodox „Nie k***a, nie!”.
Występ zespołu Sztywny Pal Azji wydał mi się nieco nużący, może dlatego, że niezbyt przepadam za jego repertuarem. Ich występy na jarocińskiej scenie to druga połowa lat 80. Wtedy też byli mocno promowani w radiu (głównie w Trójce – spora w tym zasługa Marka Niedźwieckiego). Wiele z popularnych wówczas kompozycji można było usłyszeć na tym koncercie, np. „Nieprzemakalni” czy „Wieża radości, wieża samotności”. Muzycy bisowali aż dwukrotnie. Zagrane podczas bisów „Zakopane” przywołał we mnie miłe wspomnienia związane z Listą Przebojów Programu Trzeciego czy też audycji „Zapraszamy do Trójki”.
Dzięki tym bisom ostatni z występujących zespołów miał zaledwie kwadrans na przygotowanie i na szczęście obyło się bez większego opóźnienia. Bo oto na sam finał koncertu zagrała grupa KAT & Roman Kostrzewski. Gwoli ścisłości: w Jarocinie na festiwalu występował zespół KAT w latach 1985, 1986 i 1987 oraz - po przerwie w działalności - w roku 1992 i ponownie w 1994. Występ z 1992 roku został wydany swego czasu na płycie przez firmę Silverton. Zespół jest obecnie podzielony na dwie frakcje, z czego aktywnie koncertuje ta występująca pod szyldem ‘KAT & Roman Kostrzewski’. W jej składzie występuje dwóch muzyków, którzy zaliczyli wszystkie pięć występów w Jarocinie, czyli perkusista Ireneusz Loth i wokalista Roman Kostrzewski. Repertuar ich koncertu składał się wyłącznie z utworów z pierwszych trzech płyt oraz z albumu „Ballady”. Rozpoczęli utworem „Killer” z pierwszej płyty, a potem już grali przekrojowo przez wspomniane wydawnictwa. Na koniec wykonali „Ostatni tabor” i „Diabelski dom cz. 1”.
Wprawdzie wiele zespołów wypromowanych na jarocińskiej scenie nie wystąpiło na tym koncercie, ale zebranie wszystkich ważniejszych zespołów wymagałoby organizacji większego, na pewno kilkudniowego festiwalu, być może nawet na kilku scenach. Niektórzy z wykonawców wystąpią już za kilka dni na koncercie w krakowskim klubie Kwadrat.