5 pytań do grupy October Sky

Artur Chachlowski

Image5 pytań do grupy October Sky

 

1. Gratuluję wydania znakomitego albumu. Jestem pod dużym wrażeniem. Powiedzcie naszym czytelnikom kiedy i w jaki sposób powstała grupa October Sky?

OS: Alex (perkusista) i Karl (wokalista/gitarzysta) zaczęli grywać razem jeszcze w szkole średniej w 2000 roku. Potem, w 2003 roku poznali Yanika (klawiszowiec) i wprowadzenie klawiszy bardzo mocno wpłynęło na brzmienie zespołu. Następnie, po przeprowadzce z Montrealu do Toronto w 2006 roku, wynajmowali mieszkanie od człowieka, którego syn, Andrew, grał na basie i dołączył do zespołu w 2007 roku. Każdy z członków zespołu wnosi swój indywidualny styl do brzmienia grupy, co uczyniło October Sky tym, czym jest dzisiaj.

2. Czy było coś szczególnego, co zainspirowało Was do napisania muzyki na album „Hell Isn’t My Home”?

OS: Inspirację czerpiemy z naszych codziennych życiowych doświadczeń: ludzi, miejsc, itd… Patrzymy, co dzieje się na świecie, jak ludzie reagują na różne sytuacje. I tak rodzą się nasze piosenki.

3. Co powiedzielibyście o muzyce na Waszym nowym albumie tym, którzy nie zetknęli się z nią wcześniej?

OS: Nowe utwory są znacznie bardziej dojrzałe niż te z pierwszej płyty. W Montrealu mieliśmy też okazję pracować ze wspaniałym producentem, co pozwoliło nam spojrzeć na naszą muzykę z dalszej perspektywy i uczynić ją jeszcze lepszą. Spędziliśmy dużo czasu pisząc i nagrywając, skupiając się nad każdym szczegółem – podczas pracy nad pierwszym albumem nie mieliśmy tego komfortu.

4. Jak rozprawilibyście się z zarzutami tych, którzy narzekają, że muzyka October Sky za bardzo przypomina twórczość Coldplay i Muse?

OS: Powiedziałbym im, żeby posłuchali całej płyty, tylko słuchając, a nie porównując – a wtedy może przekonaliby się, że nie jesteśmy aż tak podobni do tych zespołów, jak im się wydaje. Poza tym może odkryliby w naszej muzyce coś, co im się naprawdę podoba.

5. Jak wyglądają Wasze plany związane z europejską trasą koncertową i jak ważni są dla Was europejscy słuchacze?

OS: Fani z Europy są niesamowici, nie spodziewaliśmy się aż tak dużego zainteresowania naszą muzyką, zwłaszcza przed naszymi pierwszymi występami w Europie! Pomogło to nam skupić się na naszej muzyce i grać koncerty z dala od domu. Po krótkiej wizycie w Londynie w celach promocyjnych, mamy nadzieję wrócić jeszcze w tym roku na więcej występów. Będziemy Was o wszystkim informować!

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok