Projekt muzyczny o nazwie Spiral został założony przez Chrisa Boata (vocals, keyboards, bass guitar) i Aarona Frale’a (vocals) w 2000 roku. Pochodzą oni z miasta Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Panowie są zafascynowani muzyką lat 70. reprezentowaną przez Pink Floyd i Tangerine Dream. Ich pierwszy debiutancki album ukazał się 20 lipca 2010 roku i nosił tytuł „The Dead Of Billy Jensen”. Zawierał on elementy prog rocka, folku, eksperymentalnego brzmienia i psychodelii. Jeszcze w listopadzie tego samego roku nagrali i wydali swoją drugą płytę „Citizen”. Do jej nagrania zaprosili Denzela Thompsona (voices, guitar), Jasona Boata (voices) i Felicie Karas (violin). Kolejny rok w działalności Spiral to aż trzy wydawnictwa płytowe. Pierwsze z nich, zatytułowane „Machine”, zawiera muzykę do filmu science-fiction, którego jednak nie udało się do końca zrealizować, ale ścieżka dźwiękowa w wydaniu Spiral to niesamowita podróż do wszechświata. W maju 2011 roku ukazała się pierwsza część trylogii opowiadającej historię Ripa i jego córki Anomoly pt. „The Capital In Ruins”. To ponad 70 minut wspaniałej spacerockowej i psychodelicznej muzyki. Słuchając poszczególnych nagrań, a w szczególności tytułowej, ponad 20-minutowej i zamykającej tę płytę kompozycji, nie sposób nie ulec klimatowi i nastrojowi, jaki stworzyli swą muzyką. Na tej samej płycie, w kompozycji „The Memories Speak”, pięknie zaśpiewała Senda Shallow. To nie wszystko, bo pod koniec października ukazał się kolejny album „Your Kindness Let A Monster In”.
W lutym 2012 roku została wydana II część zapowiadanej wcześniej trylogii, która została zapoczątkowana albumem „The Capital In Ruins”. Ten koncepcyjny materiał nosi tytuł „The Traveler”. Jak można dowiedzieć się ze strony internetowej zespołu, prace nad ostatnią częścią już się rozpoczęły. W oczekiwaniu na to zakończenie, pod koniec czerwca, Spiral podarował swoim słuchaczom swoje kolejne muzyczne dzieło - „Mind Trip In A Minor”. Chris i Aaron tak sobie to wykombinowali, aby to był jeden, bardzo długi, trwający 53 minuty utwór, ale z powodu sytuacji na dzisiejszym rynku muzycznym, który rządzi się swoimi prawami i za nic ma pomysły i koncepcje artystów, po wielu rozmowach zdecydowali się podzielić to nagranie na dziewięć części. Mają jednak nadzieję, że słuchacze będą słuchać tego materiału w całości. Grupa Spiral nie poprzestaje na wydawaniu samych płyt długogrających. Wydali oni bowiem również 9 singli, w tym „In The Desert” zawierający tytułowy utwór z ostatniej płyty oraz nagranie demo „Out Final Days On Bellicus Prime”. Jest on dostępny w internecie do ściągnięcia za darmo. Dużym, pozytywnym zaskoczeniem mogą być okładki singla, jak i płyty „Mind Trip In A Minor”. Wykorzystano w nich dzieła naszego znanego, nieżyjącego już malarza Zdzisława Beksińskiego. Warto zwrócić na nie uwagę. Kolejną ciekawostką jest wydawnictwo singlowe „The Red Giant Stirs”, które ukazało się 3 czerwca 2012 roku. Zawiera ono dwa bardzo długie epickie nagrania: „The Red Giant Stirs” (40:15) i „The Caves Of Anamnesis” (30:08). Są to rozbudowane wersje kompozycji, które w początkowej fazie miały zostać umieszczone na albumie „The Traveler”, znalazły się tam jednak w skróconym do kilkunastu minut czasie. Słuchacze swą ciekawością wywarli na kapeli presję i tak obydwa „długasy” ukazały się na „singlu”.
Wystarczy chyba już tych informacji o dotychczasowym dorobku płytowym tego duetu. Czas na omówienie muzyki z krążka „The Traveler”. Jego pierwsza odsłona w postaci utworu „The Red Giant Stirs” rozpoczyna się spokojnie, wręcz leniwie, po to by po czasie uderzyć w nas ścianą dźwięków oraz krzykliwego wokalu. Ostre gitarowe frazy i sekcja rytmiczna nabierają tempa i zdecydowanie ożywiają tę kompozycję. Atmosfera, jaką kreuje grupa Spiral, hipnotyzuje słuchacza swym brzmieniem, transem i zmiennością rytmu. Poprzez delikatniej zagrane partie organowe i liczne efekty dźwiękowe muzycy rozpoczynają swoją opowieść, kreśląc przeróżne linie melodyczne. W kolejnym nagraniu „An Epiphany Near Vega 9” gitara akustyczna wprowadza spokojny melancholijny nastrój, a śpiew porusza nas dogłębnie. Łkające gitarowe riffy i słyszalne pod koniec tego nagrania organy nie pozostawiają nikogo obojętnym na twórczość Spiral. Przed nami jeszcze dwa utwory. Najdłuższy, trwający prawie 20 minut „The Caves Of Anammesis” to bardzo tajemnicze w swym brzmieniu nagranie. Warto zwrócić uwagę na perkusję, która wysuwa się na pierwszy plan, do tego wspaniale wykonane partie gitary i jej przesterowane dźwięki. Wszystko to układa się w niebywały ładunek ciężkich, a zarazem subtelnych kompozycji, za pomocą których członkowie Spiral tworzą tak potrzebną, chociaż czasami nie od razu zaakceptowaną przez słuchacza dramaturgię. Wszystko to po to, by w pełni oddać muzyczny obraz opowiadanej trylogii.
Zakończenie tego albumu w postaci utworu „R.I.P. Rip” zawiera bardzo nastrojowe klawisze, a dźwięki gitary elektrycznej, linia basu oraz sposób w jaki zaśpiewany jest ten utwór potrafią poruszyć i zaintrygować. Zapewniam, że po wysłuchaniu tego krążka z niecierpliwością będziecie oczekiwać zapowiadanej, ostatniej części trylogii, jak również sięgniecie do ich poprzednich płyt, które także obfitują w piękne nagrania. Myślę, że płytą „The Traveler” muzycy z grupy Spiral powiększą, także i w naszym kraju, grono wiernych słuchaczy, którym nie jest obca gatunkowo muzyka psychodeliczna czy spacerockowa.
Płytę „The Traveler” nagrano w składzie Aaron Frale (guitar, lead guitar, vocals), Chris Boat (vocals, keyboards, bass guitar), Cazy Mraz (lead vocals), Chris Walker (lead vocals), Chris Beasley (lead guitar), Denzel Thompson (vocals and guitars). Okładkę płyty stanowi obraz autorstwa Luca Giordano “Męczeństwo Św. Bartłomieja”. Odwiedzając stronę internetową zespołu Spiral można posłuchać muzyki z poszczególnych albumów oraz ściągnąć ją sobie za niewielką opłatą w formacie MP3 320 i FLAC.
I tu nasuwa się pytanie: jak wiele jeszcze pozostało nieodkrytych albumów z minionego 2012 roku, a zawierających tak wspaniałe kompozycje?