Różnie określa się ten rodzaj stylistyki, którą uprawia niemiecka formacja De/Vision. Elektroniczny pop, techno, electro gothic, industrial… Wszystko to do pewnego stopnia trafnie definiuje twórczość tej grupy. De/Vision wchodzi w dorosłość, bo oto minęło właśnie 18 lat od powstania zespołu. Z tej okazji na rynku ukazuje się kompilacja o wszystko mówiącym tytule „Best Of... De/Vision”. Na album składają się dwa krążki. Na pierwszym z nich znajdujemy 17 utworów, będących swego czasu sporymi przebojami muzyki elektro-romantycznej. Drugi dysk to zbiór specjalnie przygotowanych na potrzeby tego wydawnictwa 13 klubowych remiksów popularnych nagrań zespołu oraz jeden premierowy utwór zatytułowany „Breathless”. Łącznie oba krążki stanowią zgrabny zestaw będący prawdziwym kompendium wiedzy o muzyce tego zespołu. Zespołu, którego muzyka kojarzyć się może z twórczością z Depeche Mode, Pet Shop Boys, U2, a także z mniej popularnymi wykonawcami jak Neuroticfish, czy Wolfsheim.
Czytelnicy MLWZ.PL pewnie zastanawiają się, dlaczego recenzja albumu z taką właśnie muzyką znalazła się akurat na łamach naszego portalu? Jest ku temu kilka powodów. Ostatnio płyta ta na dość długo zagrzała sobie miejsce w kompaktowym odtwarzaczu mojego samochodu i siłą rzeczy spędziłem z nią mnóstwo czasu. I wiecie co? Choć nigdy nie uważałem siebie za znawcę ani fana takiej stylistyki, to spodobało mi się. Niektóre utwory jak „Aimee”, „Love Will Find A Way”, „Lonely Day”, czy „Unputdownable” wprawiły mnie wręcz w zachwyt. Odkryłem w muzyce De/Vision prawdziwą magię i stwierdziłem, że propozycje tego zespołu są nie tylko pełne prawdziwego wdzięku, ale posiadają zadziwiająco ciekawe linie melodyczne, są fajnie zaaranżowane oraz przepięknie zagrane i zaśpiewane. Miło się ich słucha. Odkryłem, że muzyka De/Vision to coś więcej niż elektroniczny pop, czy czysto użytkowa muzyka taneczna. To pop z ambicjami, podany bardzo pięknie i inteligentnie, a przy tym wykonany na prawdziwie wysokim poziomie.
Dlatego też uważam, że u progu rozpoczynającego się właśnie karnawału, warto sięgnąć po tę składankę. Jeśli już bawić się i tańczyć, to warto zrobić to przy naprawdę ambitnej muzyce.