Schumpelt, Michael - Mirror Of My Soul

Artur Chachlowski

ImageMichael Schumpelt to pianista i współzałożyciel formacji Tea For Two. Równolegle z premierą nowej płyty jego macierzystej formacji wytwórnia QuiXote Music wypuszcza na rynek jego solowy album składający się wyłącznie z instrumentalnych utworów wykonywanych na fortepianie.

„Fortepian pociąga mnie w magiczny sposób. Nieważne gdzie zetknę się z tym instrumentem, nieważne w jakim stanie się on znajduje, muszę na nim zagrać choćby kilka nut. Każdy fortepian ma własną historię i dzięki temu wydaje mi się, że moja muzyka potrafi brzmieć na wiele różnych sposobów” – tak o miłości do swojego ukochanego instrumentu mówi Michael. „Mirror Of My Soul”… „Zwierciadło mojej duszy”... Tytuł płyty mówi już właściwie wszystko. Zawiera ona dwanaście fortepianowych miniaturek autorstwa Schumpelta. Nie ma na niej niepotrzebnych wirtuozerskich popisów. Jest sztuka. Jest magia. Jest mistrzostwo fortepianowej interpretacji. Jest misterium szlachetnych fortepianowych dźwięków. Jest czar kameralnej muzyki i nieprawdopodobny wręcz urok przepięknych melodii.

Wśród nagrań wykonywanych przez Schumpelta na płycie „Mirror Of My Soul” znajdują się cztery utwory z repertuaru Tea For Two. Dwa z nich – „Last Drink” oraz „My Own Way” – można znaleźć na najnowszej płycie zespołu i dzięki temu można porównać jak różnie brzmią one w indywidualnej i w zespołowej interpretacji. Dwa pozostałe, oba nieco starsze,: „101” i „Things To Come” także nabierają całkowicie nowego wyrazu. W jednym ze swoich premierowych utworów („Wedding Day”) Schumpelt zapożyczył kilka nut z kompozycji Rogera Hodgsona „Only Because Of You”, w innym („Thin Ice”) kreuje on klimat znany z solowych płyt klanu Wakemanów, w jeszcze innym („From Sunrise To Sunset”) wydaje mi się, że słyszę dźwięki z genesisowskich nagrań autorstwa Tony Banksa, a w „Angel” Schumpelt brzmi nieomal jak Elton John w „Song For Guy”.

Wspaniale słucha się tej płyty. „Mirror Of My Soul” to trzy kwadranse prawdziwej uczty dla uszu. Nie trzeba wciskać się w smoking, nie trzeba zawiązywać muszki pod szyją. By posłuchać tych mistrzowskich fortepianowych dźwięków wcale nie trzeba iść do filharmonii. Wystarczy usiąść wygodnie w swoim ulubionym fotelu, przygasić światło i wziąć do ręki kieliszek czerwonej bodegi. Przy takiej muzyce ten trunek smakuje najlepiej. A i przy dobrym winie muzyka Schumpelta prezentuje się najwspanialej.

„Gdy gram na fortepianie, za pośrednictwem muzyki wyrażam samego siebie. Niepotrzebne są do tego słowa. Po prostu wsłuchuję się w samego siebie i gdy tylko zaczynam grać, zaczynam zdawać sobie sprawę, co naprawdę czuję. Jest to jak spojrzenie w zwierciadło mojej duszy”. Piękne słowa, panie Schumpelt. Piękna muzyka. I autentycznie piękna płyta.

www.quixote-music.de

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!