Hockridge, Murray & Kilminster, Dave - Closer To Earth

Artur Chachlowski

ImageDziś w naszym małolekyskonowym odtwarzaczu kręci się płyta niezwykła i inna niż zwykle. Szaleństwa Andrzejkowych balów już za nami, nadchodzi pora na wyciszenie i zadumę. Muzyka ciszy… Tak zwykło się określać ten rodzaj stylistyki. Akustyczna gitara, czasami nakładające się na siebie dźwięki dwóch gitar, gdzieniegdzie delikatnie szemrzące w tle instrumenty perkusyjne i głos. Nic więcej. Bo nic więcej nie trzeba. Delikatne akustyczne nuty, melancholia, nostalgia, cisza, spokój… I klasyki. Klasyczne utwory. Jedenaście doskonale znanych wszystkim piosenek podanych w mistrzowski sposób przez dwóch panów.

Murray Hockridge – obdarzony trzyoktawowym głosem, jeden z najwspanialszych, nieodkrytych jeszcze dla świata wokalistów. Dave Kilminster – gitarzysta, najbardziej znany chyba z tego, że od lat współpracuje z Rogerem Watersem i zjeździł wraz z nim i jego „Ścianą” (to on wykonuje po mistrzowsku w trakcie koncertów to słynne solo w „Comfortably Numb” stojąc na szczycie konstrukcji podtrzymującej słynny mur), ale swego czasu towarzyszył też i Keithowi Emersonowi, i Johnowi Wettonowi, i Martinowi Orfordowi. Przed rokiem pisaliśmy na MLWZ.PL o jego solowym debiucie „Scarlet”. Teraz daje się nam on poznać jako muzyk oszczędnie, ale jakże pięknie grający na gitarze akustycznej.

Murray i Dave nadali znanym piosenkom całkowicie nowego wyrazu. Własnymi interpretacjami zaprezentowali na albumie "Closer To Earth" absolutną przeciwwagę dla syntetycznej sieczki, która zewsząd dociera do naszych uszu: z komputerów, z radia, z YouTube’a... Ich kameralne, wyciszone, bardzo intymne wersje nagrań z repertuaru tak znanych twórców, jak: R.E.M. („Losing My Religion”), Elton John („Rocket Man”), George Michael („Father Figure”), 10cc („I’m Not In Love” – rewelacja!!!), Radiohead („Street Spirit”), Van Morrison („Brown Eyed Girl”), Steely Dan („Any Major Dude Will Tell You”), Leonard Cohen („Hallelujah”), Daryl Hall i John Oates („Sara Smile”), Cyndi Lauper („Time After Time”) oraz… uwaga, uwaga! – Pink Floyd („Wish You Were Here”) to prawdziwe mistrzostwo świata akustycznej interpretacji.

Przeurocza płyta. Na długie i zimne jesienne wieczory, do poduszki, do marzenia, do zamknięcia oczu i odfrunięcia gdzieś w zupełnie inną przestrzeń. Muzyka ciszy? Tak. Ciszy, spokoju i refleksji. Wbrew tytułowi bliżej nieba, niźli ziemi… 

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok