Gary Clark Jr. pochodzi z Teksasu, a urodził się 15 lutego 1984 roku. Już jako dwunastolatek rozpoczął swoją muzyczną przygodę z gitarą. Dzięki pomocy promotora, Clifforda Antone’a, właściciela klubu Austin Antone, występował pośród znanych muzyków, co bardzo ułatwiło mu rozwijanie kariery artystycznej. Album, którym chcę zainteresować czytelników i słuchaczy MLWZ ukazał się 20 października 2012 roku, a został wydany przez Warner Bros Records.
Krążek „Blak And Blu” zawiera ponad godzinę muzyki, na którą składa się trzynaście kompozycji (wersja Deluxe zawiera dodatkowo dwa bonusowe utwory). Jest to pierwszy studyjny album tego gitarzysty i wokalisty obdarzonego specyficznym głosem. Zawiera on w sobie wiele różnorodnych stylów. Pierwsze nagranie - „Ain’t Messin’ Round” - bardzo miło pobudza nas swym przebojowym wykonaniem i rozgrzewa dźwiękami instrumentów dętych. Następny kawałek, w którym uwodzicielsko brzmią gitara i wokale to „When My Train Pulls In”. Podparty jest on bluesowym feelingiem, co wzbudza w nas uznanie dla tak młodego muzyka grającego bardzo dojrzałą muzykę. Ładnymi rytmami oraz chórkami rozpływającymi się w naszych uszach i poruszających naszym ciałem jest tytułowa kompozycja „Blak And Blu” posiadająca delikatny jazzowy posmak. Pełne gitarowej energii i wpadającej w ucho melodii, jak również ładnie zagranej sekcji rytmicznej jest nagranie „Bright Lights”. Gary’emu nieobce są również rockandrollowe klimaty, co słychać w „Travis Country”. W nagraniu „The Life” Gary serwuje nam odrobinę dźwięków bliskich soulowym skojarzeniom. Mnie osobiście bardziej podoba się, gdy gra tak nieczysto i ostro, jak w „Numb”, czy też z tak pięknie orkiestrową aranżacją, którą słyszymy w utworze „Please Come Home”. Clark Jr. poszukując swojej artystycznej drogi korzysta z dokonań wielkich muzyków, między innymi Jimmy Hendrixa i Little Johnny Taylora. W utworze „Third Stone From The Sun, You Love Me Like You Say” zapewne obaj byli dla niego inspiracją i natchnieniem w kreowaniu swych gitarowych zagrywek. Numer „You Saved Me” pasuje do obecnych czasów i panujących trendów na listach przebojów i w dyskotekach. W „Next Door Neighbor Blues” odbijają się echa klasyki wprost z kolebki bluesa - tak grali chyba dziadkowie Gary’ego. Dwa kolejne utwory to „Breakdown” i „Soul”. Ten ostatni w piękny balladowy sposób kończy nasze pierwsze spotkanie z tym obiecującym gitarzystą i wokalistą.
Myślę, że słuchaczom spodoba się tak różnorodna muzyka - od blues-rocka poprzez rhythm and blues aż po soul. To bardzo nowatorsko zrealizowany debiut płytowy. Gary Clark na przełomie maja i czerwca odwiedzi Europę i wystąpi we Włoszech, Szwajcarii, Niemczech, Holandii, Belgii i Wielkiej Brytanii. Może uda się go zaprosić również do Polski, bo chętnie zobaczyłbym go podczas koncertu. A tak na marginesie, to już prawie dwa lata minęły od wydania albumu „Blak And Blu”, więc chyba nadszedł już czas na nowe nagrania w jego wykonaniu.