mEteOpaTa - Muzycznie będzie ślicznie

Artur Chachlowski

ImageZa oknem maj bucha pełną parą, w przyrodzie pojawia się mnóstwo optymistycznych wiosennych kolorów, pachną już kwitnące bzy, a słońce świeci coraz mocniej. Najpiękniejsza pora roku trwa w najlepsze. Pogoda w majowy długi weekend póki co dopisuje. Serce bije mocniej. Samopoczucie przesycone jest optymizmem. Po prostu chce się żyć.

Czy to tylko kwestia pięknej aury za oknem, że muzyka, której ostatnio słucham „smakuje” jeszcze bardziej? Właśnie otrzymałem egzemplarz dopiero co wydanej debiutanckiej płyty krakowskiej grupy mEteOpaTa. Zespół ten powinien być doskonale znany słuchaczom mojej audycji radiowej, gdyż lider i główny kompozytor grupy, Krzysztof Lepiarczyk (instrumenty klawiszowe), dość często podrzuca mi nowe nagrania kierowanego przez siebie zespołu. A że zazwyczaj podobają mi się one (z reakcji moich słuchaczy wiem, że im także), od dawna z niecierpliwością czekałem na to jak mEteOpaTa zaprezentuje się nie w pojedynczych piosenkach, a w większym wymiarze. Album o wielce wymownym tytule „Muzycznie będzie ślicznie” zawiera 12 utworów plus jedno nagranie „Czasu plan” zaśpiewane dodatkowo w języku angielskim.

O czym przekonałem się po uważnym przesłuchaniu całej płyty? Otóż, mEteOpaTa doskonale czuje się w zgrabnym, piosenkowym repertuarze. Trudno nazwać muzykę tego zespołu popem, ale w przeważającej mierze „Meteopaci” grają stosunkowo łatwo przyswajalne dźwięki i melodie. Zespół zawsze poruszał się po opłotkach mainstreamowej stylistyki, choć wiele piosenek z debiutanckiego krążka ma wszelkie niezbędne cechy potencjalnych przebojów i wiele z nich  śmiało mogłoby (ba!, powinno wręcz) znaleźć się na regularnych playlistach rozgłośni radiowych. Nie wątpię, że tak właśnie się stanie, gdyż pośród „medialnych sponsorów” wydawnictwa wymienionych na okładce płyty znalazłem aż 4 radiostacje. Miejmy nadzieje, że pomogą one zespołowi w trafieniu z jego muzyką pod strzechy. Kto jak kto, ale mEteOpaTa zasługuje jak mało który zespół na należną mu popularność, gdyż jego produkcje utrzymane są na naprawdę dobrym poziomie. Do głowy przychodzi mi taka myśl, że repertuar zespołu to taki „pop dla dorosłych”, dla słuchaczy, którzy lubią twórczość Varius Manx, duetu Lipnicka – Porter, DeMono, czy niszowej grupy Kulturka, która swego czasu swoim albumem „Nie chcę spać” mocno  zachwyciła pewne kręgi słuchaczy. Właśnie w takim nurcie ambitnego pop rocka utrzymane są nagrania mEteOpaTy. Ładnym melodiom towarzyszą ciekawe i dające do myślenia teksty autorstwa wokalisty Tomka Wróblewskiego. Niezwykle trafnie opisuje on w nich otaczającą nas rzeczywistość („Polityka”, „Krytyka”), skomplikowane relacje międzyludzkie („Apatia”, „Feromony”), czy wyznaje miłość do ukochanej osoby („Bez słów”). Innym miłosnym wyznaniem jest jedyny w całym zestawie tekst napisany przez Lepiarczyka do piosenki „Ty i ja”. Utwór ten, obok doskonałego instrumentalnego otwarcia całości w postaci numeru „Intro-wertyk” i wspomnianego już przeze mnie nagrania „Czasu plan” to nagranie o największym potencjale na płycie, a zarazem największy kandydat na przebój – wizytówkę mEteOpaTy. Kolejnym mocnym, choć może nie aż do takiego stopnia, punktem programu tego albumu jest popularny na koncertach grupy utwór pt. „Feromony”. Ale i „Apatia” brzmi nieźle. I „Dorosłość” też...

Dla porządku podajmy kto tworzy ten ciekawy zespół. Obok Lepiarczyka i Wróblewskiego do grona mEteOpaTów należą: Aretha Chmiel (naprawdę fantastyczne partie na saksofonie), Michał Girguś (gitary) oraz zintegrowana sekcja rytmiczna w osobach Piotra Lipki (bas) i Grzegorza Fiebera (perkusja). Razem udało im się nagrać niezwykle obiecująco brzmiący album. Zgodnie z tytułową obietnicą muzycznie jest na nim ślicznie. Po jego wysłuchaniu czuję wyraźnie, że stałem się prawdziwym meteopatą. Z wyboru.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!