Walsh, Marty - The Total Plan

Artur Chachlowski

ImageGdy w jednej z niedawnych audycji MLWZ prezentowałem utwór Davida Darlinga „Hey Dreamer”, jego tytuł skojarzył mi się z megaprzebojowym nagraniem grupy Supertramp pod tytułem „Dreamer”. Gdy zagrałem też ten utwór pomyślałem sobie, że może warto wykorzystać wakacyjny czas i przypomnieć moim Słuchaczom przynajmniej niektóre utwory z bogatego dorobku tego zespołu?

I tak też się stanie. Już niedługo w trakcie jednego z naszych wakacyjnych spotkań posłuchamy sobie wspólnie kilku słynnych nagrań Supertrampu. Zespół od kilku lat uparcie milczy, nie poddaje się modom na muzyczne powroty. A szkoda, bo myślę, że gdyby grupa ta dziś znowu zjednoczyła siły, z pewnością miałaby szanse na spory sukces. No, może nie na miarę bijącej swego czasu (także komercyjne) rekordy popularności płyty „Breakfast In America”, ale wiem, że tysiące fanów na całym świecie z radością przyjęłoby nową płytę lub chociaż trasę koncertową. Na razie na taki powrót niestety się nie zanosi. Widocznie wciąż niewystarczająco zakopany został topór wojenny pomiędzy panami Rogerem Hodgsonem i Richardem Daviesem, bo to właśnie oni we dwójkę stanowili kiedyś o sile zespołu Supertramp. Gdy ich drogi się rozeszły, a stało się to po wydaniu w 1983 roku płyty „…Famous Last Words”, Supertramp zaczął dryfować w dół i nie dźwignął się do dziś. Ale nie o grupie Supertramp chciałem Wam dziś opowiedzieć, nie o Hodgsonie i nie Daviesie.

„The Total Plan” to płyta gitarzysty Marty Walsha, który pojawił się w składzie Supertramp w 1985 roku, zagrał kilka dźwięków na płytach „Brother Where You Bound” i „Free As A Bird” oraz odbył z zespołem parę tras koncertowych. W swoim CV ma też współpracę z takimi artystami, jak Dolly Parton, Donna Summer, Neil Diamond, Kenny Rogers, Sheena Easton i Julio Iglesias.

„The Total Plan” to instrumentalny album z kategorii „rock gitarowy”. „Nie chciałem, żeby ta płyta była zbyt jazzowa. Nadałem jej poprockowego charakteru, jeżeli w ogóle tak można mówić o albumie na wskroś gitarowym. To był mój priorytet. Za cel nr 2 postawiłem sobie zaproszenie do studia muzyków, z którymi przyjaźnię się i współpracuję od lat, w niektórych przypadkach jeszcze z czasów, gdy studiowaliśmy razem w Berklee College of Music.” – mówi o swoim pomyśle na tę płytę jej autor. Na krążku „The Total Plan” mamy 10 utworów, każdy z nich nagrany jest w innej konfiguracji personalnej. W związku z tym, jak łatwo się domyślić, album jest dość mocno zdywersyfikowany. Ale też stosunkowo łatwy i przyjazny w odbiorze. Jeżeli ktoś lubi dobrą, nieinwazyjną muzykę z ciekawymi riffami, doskonałymi solówkami, a przy tym przyjemną w słuchaniu (nawet w tle), temu gorąco polecam to wydawnictwo.

Na koniec wspomnę jeszcze kogo możemy spotkać na płycie. Najbardziej znanym nazwiskiem jest Billy Sherwood grający na basie w „Feeling Free” oraz perkusista John Robinson w „Groove Mechanics” i „Coast To Coast”. A oprócz nich plejada znakomitych gwiazd jazzu i rocka z Los Angeles, m.in. Nick Manson, James Reynolds, Michael Ruff, Paul Jefferson, Ian Walsh i wspaniały saksofonista Steve Alaniz, którego partie w „The Duke” i „Now Is The Time” czynią obie te kompozycje prawdziwymi perłami na płycie „The Total Plan”. 

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!