Corruption - Devil's Share

Andrzej Barwicki

ImageGrupa Corruption powstała w 1991 roku w Sandomierzu. Zadebiutowała ona w 1995 roku płytą „Ecstasy”, a w kolejnych latach ukazały się następujące albumy: „Bacchus Songs” (1996), „Pusyworld” (2002), „Orgasmusica” (2003), „Virgin’s Milk” (2005) i „Bourbon River Bank” (2011). Najnowsze wydawnictwo zespołu ukazało się na początku czerwca 2014 roku, a jego wydawcą jest Metal Mind Productions. Przez lata istnienia Corruption zmieniało się ich podejście do gatunku, który prezentowali - od death czy doom metalowych brzmień przeszli do stoner metalu. Jest to związane między innymi ze zmianami personalnymi, które dokonały się w składzie tej sandomierskiej kapeli.

Co ciekawego i kuszącego czai się nie tylko w okładce płyty, ale w samej muzyce Corruption? Już pierwszy utwór „Hang’N’Over” pulsuje niezwykłą energią, a dynamiczne brzmienie w przebojowy sposób otwiera przed nami nowe oblicze rozwijającej się na krajowym rynku formacji. Kawalkady gitarowych zagrywek wykonanych z umiarem jest na tej płycie pod dostatkiem, a całość dopełnia adekwatny do stylu wokal oraz tempo wykonywanych nagrań, tak jak w: „This Is The Day” czy „Story Of Things That Should Not Be”. Miłym dla ucha jest nagranie „Traveller Blues”, z gościnnym udziałem Sławka Wierzcholskiego, którego obecność dodaje bluesowej tonacji i znakomicie współgra z realizowanym przez zespół spojrzeniem na tworzoną muzykę. Na albumie jest również krótki instrumentalny kawałek pt. „Trespasstellers”, po którym uderza w nas potęgujący z każdą sekundą poziom adrenaliny utwór „Inspire”. Trzeba przyznać, że muzycy przyłożyli się w tym utworze. Nie ukrywam, że z pewnością tym nagraniem poniosą tłumy na koncertach w szaleńczy wir spontanicznej reakcji. To jeszcze nie koniec wybuchowej dawki w wykonaniu Corruption. Trudno jest wymyślić proch, ale zawsze można to udoskonalić lub przerobić tak, jak to kapela zrobiła w utworze „Born To Be Zakk Wylde”. Pomysłowość muzyków jest godna podziwu. Ostatnie nagranie „Momenth Of True” powinno przekonać słuchaczy preferujących mniej szaleńcze brzmienie. W tej ponad dziewięciominutowej kompozycji zespół zawarł różnorodny ładunek muzycznych emocji. Trzeba przyznać, że potrafi on bardzo gęsto zabrzmieć, jak również zwrócić uwagę słuchacza na przestrzenne, klimatyczne granie, rozwijając swą przemyślaną artystyczną drogę oraz dostarczając odbiorcy ciekawych muzycznych bodźców. Mocne, ale niepozbawione uroku brzmienie wykute w pocie czoła przez muzyków Corruption powoduje, że warto docenić ich instrumentalne rzemiosło, prezentujące wysoki poziom, co ma odzwierciedlenie w słuchanych nagraniach z tego nowego rozdziału w ich karierze.

Trudno jest mi się odnieść do poprzednich płyt grupy, ale jeśli tak będą grać jak na „Devil’s Share” na swoich kolejnych krążkach, to bardzo chętnie przystąpię do słuchania tak kuszącej dawki stoner – różnorodnych, eksplodujących kompozycji realizowanych przez: Piotra „Rutkosia” Rutkowskiego (gitara, wokal), Daniela „Dani” Lechmańskiego (gitara, wokal), Piotra „Anioła” Wącisza (gitara basowa, wokal wspierający) i Bartka „Grabarza” Gamracego (perkusja).

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!