Jordana Rudessa nie trzeba przedstawiać miłośnikom rocka progresywnego, gdyż każdy z nich wie, że to klawiszowiec grupy Dream Theater. Jednak może nie wszyscy wiedzą, że zanim skierował on swoje główne zamiłowania w kierunku syntezatora klawiszowego, został określony mianem „pianistycznej nadziei USA”. Jest on absolwentem znanego konserwatorium Juilliard School of Music w Nowym Jorku. Już jednak jako nastolatek porzucił marzenia o zawodzie muzyka klasycznego znajdując pasję w uprawianiu innego rodzaju muzyki.
Dorobek Jordana Rudessa, poza macierzystym zespołem, zamyka prezentowana na naszym portalu płyta „Notes On A Dream” z 2009 roku, która jest zbiorem klasycznych wersji utworów Dream Theater w nowych aranżacjach. Wiosną tego roku na rynku ukazał się jego kolejny solowy album zatytułowany „Explorations”. Do pracy nad tym projektem Rudess zaprosił orkiestrę Sinfonietta Consonus. Sympatycy grupy Dream Theater znają już tę orkiestrę z albumu „Symphonic Theater Of Dreams” nagranego pod kierunkiem młodego, 23-letniego kompozytora Michała Mierzejewskiego. Prace nad nowym solowym materiałem Jordana Rudessa trwały od początku października ubiegłego roku i były realizowane przez kilka miesięcy w studiu nagraniowym… Radia Gdańsk.
Albumu „Explorations” słucha się bardzo dobrze, począwszy od trzyczęściowej suity zatytułowanej „Explorations For Keyobard And Orchestra” (i odpowiednio mającej podtytuły „First Movement”, Second Movement” i Third Movement”), w której chyba najbardziej na tle całości wyróżnia się znakomita warstwa brzmieniowa orkiestry (szczególnie w jej pierwszej części), poprzez przepiękny utwór „Screaming Head”, skomponowany przez Rudessa specjalnie na urodziny jego córki o imieniu Keyla, czy niespełna trzyminutową miniaturkę fortepianową „Shouri Now”, a skończywszy na „The Untouchable Truth” (który to utwór, wchodząc w posiadanie odpowiednich aplikacji komputerowych, można dowolnie modyfikować) oraz przepełnionym filmową ekspresją „Over The Edge”. Nie sposób nie wspomnieć również o ostatniej kompozycji zamieszczonej na albumie, a zatytułowanej „A Pledge To You”. Jest ona pewnego rodzaju hołdem złożonym fanom Jordana, który dzięki nim sfinansował swoje przedsięwzięcie za pomocą portalu crowdfoundingowego Pledge Music.
Bardzo ładna to płyta, dopracowana w każdym szczególe, przemyślana i dająca słuchaczowi porcję muzyki nawiązującą do największych klasyków muzyki symfonicznej, jak również doskonale łączącą brzmienie orkiestry, jak zwykle świetnych partii klawiszy oraz elementów posiadających typowo rockowy pazur. Jordan Rudess, przy bacznej pomocy Michała Mierzejewskiego oraz polskich symfoników, przedstawił na niej swoje kompozycje ubrane w formułę muzyki klasycznej, nie pozbawiając ich jednocześnie pierwiastka progresywnego i klasycznego rocka.