15 maja 2004 roku grupa Yes wystąpiła w Tsongas Arena w miejscowości Lowell w amerykańskim stanie Massachusetts. Był to jeden z koncertów trasy, w ramach której Yes świętował 35. rocznicę swojej działalności. Występ w Tsongas Arena został zarejestrowany przez kilkanaście kamer i niedługo potem uwieczniony na albumie DVD. Minęło 10 lat i teraz nakładem wytwórni Eagle Records ukazuje się wersja deluxe tego wydawnictwa, którego głównym punktem programu jest, alternatywnie, zestaw dwóch dysków DVD, bądź jednego Blu-ray, a także – po raz pierwszy - zestaw trzech płyt audio CD z pełnym zapisem tego koncertu. Ponadto część filmowa zawiera dodatkowo nigdy wcześniej niepublikowany, obszerny fragment koncertu Yes ze szwajcarskiego Lugano z 8 lipca 2004 roku z tej samej jubileuszowej trasy. Główna wartość dodana tego bonusu jest taka, że w Szwajcarii zespół wykonał rockowe wersje ośmiu utworów, które w Ameryce zagrane były w wersjach akustycznych. I to właśnie one stanowią ten smakowity bonusowy kąsek.
Program jubileuszowej trasy Yes był ułożony tak, aby w jak najbardziej syntetyczny sposób i możliwie jak najlepiej przedstawić szerokie spektrum 35-letniego dorobku tej grupy. I tak, pierwsza część koncertu to przegląd wszystkich etapów zawiłej historii grupy Yes. Warto podkreślić, że na scenie zespół pojawił się w swoim najbardziej klasycznym składzie: na wokalu Jon Anderson, na gitarach – Steve Howe, na instrumentach klawiszowych Rick Wakeman, na basie Chris Squire, a na perkusji – Alan White. I klasyczne są też kompozycje wypełniające program tego jubileuszowego koncertu. Rozpoczęli od „Firebird Suite”, po czym zagrali „Going For The One”, a następnie wybrzmiały takie utwory, jak: „I’ve Seen All Good People”, „South Side Of The Sky”, „Turn Of The Century”, „Yours Is No Disgrace”, a także – po raz pierwszy na żywo, rozdzielony na pół „Mind Drive” – utwór z albumu „Keys To Ascension”. Potem nastąpił wspomniany już akustyczny set (i on w całości wypełnia dysk audio nr 2), w trakcie którego usłyszeliśmy fortepianowy wstęp do „The Meeting”, „Long Distance Runaround”, „Wonderious Stories”, „Time Is Time”, „Roundabout”, „Show Me”, „Owner Of A Lonely Heart” oraz gitarowe solo Howe’a, z którego wyłoniło się nagranie „Rhythm Of Love”. Po czym panowie znowu chwycili za swoje elektryczne instrumenty i w finale (oraz na bis) wykonali takie klasyki, jak „And You And I”, „Ritual” oraz utwór pamiętający czasy pierwszej studyjnej płyty Yes - „Every Little Thing”, a także – już na sam koniec – „Starship Trooper”.
Piękny koncert, wspaniały album. Zarówno do słuchania, jak i do oglądania. Aż trudno uwierzyć, że w tym roku Yes obchodzi już 45. rocznicę działalności. I choć działa już w nieco innym składzie (bez Andersona i Wakemana), to zastanawiam się czy i na tę rocznicę przygotuje coś specjalnego? A przecież za pięć lat to dopiero będzie jubileusz…